Twórcy epoki romantyzmu bardzo dużą wagę przywiązywali do kultury ludowej, czyli do wszystkiego, co było związane z folklorem wsi. Chłopskie wiary, mądrości i legendy, były dla romantyków tym bardziej wartościowe, że kształtowały się w otoczeniu przyrody, a ta ze swej istoty, jawiła się ówczesnym poetom jako kolebka metafizyki i uniwersalnej mądrości. Również pojęcie sprawiedliwości mieściło się w tej kategorii, ponieważ natura – mocno upersonifikowana – potrafiła wyciągać konsekwencje wobec ludzi, którzy nieprawidłowym postępowaniem zaburzali jej równowagę. Echa takiej filozofii można odnaleźć w twórczości najsłynniejszych polskich romantyków.
Adam Mickiewicz w 1822 roku opublikował swój debiutancki tom poezji, pt. Ballady i romanse, który został uznany za przełomowy i symboliczny początek epoki historyczno-literackiego romantyzmu w Polsce. Tom ten zawiera wiele utworów, w których Mickiewicz dał upust romantycznej wyobraźni i romantycznemu pojmowaniu świata jako splotu natury, świata duchowego i fizycznego. Natura pełni w tych wierszach bardzo ważną rolę, jest niemal kolejną – oprócz ludzi – ich bohaterką. Działa, wpływa na postępowanie ludzi, wpływa na kształt fizykalnego świata. Dba o równowagę pomiędzy dobrej a złem.
Widać to dobrze choćby w balladzie, pt. Świtezianka. Mickiewicz przedstawia w niej z pozoru prostą scenę, w której dwójka młodych ludzi spaceruje nocą nad brzegiem tytułowego jeziora. Po rozstaniu z dziewczyną, chłopak – mimo że wyznawał jej przed chwilą miłość – zaczyna być kuszony przez wodne widmo któremu ulega. Cała sytuacja okazuje się bardzo szybko po prostu pułapką, sprawdzianem wierności młodzieńca, którego ten nie zdaje. Momentalnie zostaje porwany w mroczną toń jeziora – w ten sposób sprawiedliwości staje się zadość, niewierny kochanek zostaje ukarany, a dziewczyna zostaje uchroniona przed przyszłym cierpieniem.
Sprawiedliwość, które jest efektem działania (czy wręcz nawet samego istnienia) natury, pojawia się jako motyw również w dziełach innych polskich romantyków, np. Juliusza Słowackiego. Świadczy o tym choćby jeden z jego najsłynniejszych dramatów, inspirowana twórczością Williama Szekspira, Balladyna. Główna bohaterka była wiejską dziewczyną, próżną, leniwą, arogancką i nie imającą się żadnych prac. Mieszkała w ubogiej chacie z matką i siostrą, które pracowały na nią, a których w ogóle nie szanowała. Pewnego dnia w ich chacie pojawił się książę Kirkor i zapragnął pojąć którąś z sióstr za żonę. Żeby ułatwić sobie wybór postanowił zorganizować konkurs, w trakcie którego obie dziewczyny miały zbierać maliny w lesie. Balladyna przegrywała jako ta mniej pracowita, jednak żądza lepszego życia i zwycięstwa popchnęła ją do strasznego czynu. Zamordowała własną siostrę i w ten podstępny sposób została żoną Kirkora.
Później musiała dokonywać kolejnych zbrodni, by zatrzeć ślady pierwszej lub usunąć niewygodnych świadków, aż stanęła na najwyższym stanowisku w państwie. Nie miała ponad sobą już nikogo, kto mógłby ją oceniać czy sądzić, dlatego też czułą się pewnie. Wydawała odważne wyroki, gdy poddani przychodzili do niej z prośbą o sprawiedliwość. Skazywała na śmierć nawet za rzeczy, które robiła ona sama. Nie było jednak wystarczająco wysokiego sądu dla niej, więc tę rolę musiała przejąć sama natura. Balladyna po kolejnym wyroku skazującym została po prostu śmiertelnie rażona piorunem. W ten sposób siła natury upomniała się po raz kolejny o równowagę pomiędzy dobrem a złem na świecie. Wyszło na jaw, kim tak naprawdę była Balladyna i dlaczego musiał czekać ją taki, a nie inny koniec.
Sprawiedliwość w dziełach romantyków, zwłaszcza tych polskiego pochodzenia, jest bardzo istotnym czynnikiem, ponieważ sami romantycy stanowili grupę ludzi niesamowicie wrażliwych na punkcie kształtu świata, w którym funkcjonowali. Widzieli, że zło nie zawsze jest karane, a wiele zbrodni uchodzi sprawcom na sucho. Wskrzesili więc w sobie ludową wiarę w to, że natura sama zadba o porządek na ziemi pod tym względem, zwłaszcza w przypadkach kiedy już ludzie nie będą potrafili o to zadbać. Wszystko to wiąże się z głębokim związkiem romantyzmu z wierzeniami i filozofią ludu, wsi, która przecież z samej swojej istoty jest blisko natury i całej mądrości z nią związanej.