Wesele Stanisława Wyspiańskiego to dzieło wybitne pod wieloma względami. Autorowi udało się w tym doskonałym dramacie połączyć literackie trendy literackie z bogatą merytorycznie treścią. Całkowite nowatorstwo graniczy tutaj z szacunkiem wobec przeszłości dramaturgii polskiej i europejskiej. Wyspiańskiemu udało się również połączyć w fabule świat realistyczny i fantastyczny, a w dodatku zrobić to w sposób, który ma fundamentalne znaczenie dla interpretacji dzieła.
Wesele opowiada o wiejskiej uroczystości, która odbywała się w podkrakowskich Bronowicach po sakramencie małżeństwa zawartego pomiędzy chłopką i miejskim inteligentem. W pewnym momencie zabawy, pod wpływem nieopatrznie rzuconego zaklęcia, do wiejskiej chaty przybywają postaci pochodzące z innego wymiaru, najczęściej dawno zmarłe postaci przodków i bohaterów lub zdrajców narodu polskiego. Każda taka postać odbywa rozmowę z rzeczywistym gościem wesela i chce go przekonać do swoich racji.
W Weselu więc świat realistyczny nie jest oddzielony od fantastycznego, wręcz przeciwnie – obydwa się doskonale przenikają, w dodatku w pewnym konkretnym celu. W końcu zjawia się Wernyhora, duch legendarnego kresowego mędrca i jasnowidza, który powierza Gospodarzowi misję wywołania powstania narodowowyzwoleńczego. Gospodarzowi nie udaje się to przez własną ignorancję i lęk, przez co wizja odzyskania przez Polskę niepodległości po raz kolejny musi się odwlec. Widać więc, że świat fantastyczny ma bardzo konkretny wpływ na świat realny. Przybysze z innego wymiaru pod postaciami duchów mogą wpływać na decyzje i myślenie rzeczywistych ludzi i w taki sposób kształtować sytuację w świecie doczesnym.
Przenikanie się dwóch wymiarów, o których tutaj mowa, jest jednak zabiegiem stosowanym w literaturze już na długo wcześniej. Zwłaszcza romantycy słynęli z przywiązania do wszelkiego rodzaju przejawów fantastyczności w swoich utworach. Dobrym przykładem może być tutaj Balladyna Juliusza Słowackiego. Dramat ten stał się w świadomości społecznej genialnym studium zła przez postać głównej bohaterki, jednak mało kto pamięta, że na początku tragedii to właśnie siła fantastyczna spowodowała taki, a nie inny bieg wydarzeń. To nimfa Goplana zakochana w Grabcu, spowodowała szkodę w wozie księcia Kirkora, w wyniku której trafił on do domu Balladyny i Aliny, i zakochał się w obu dziewczynach jednocześnie.
Wymiar fantastyczny ma jeszcze wielką rolę w dramacie, ponieważ to właśnie bliżej niesprecyzowana siła wyższa w postaci pioruna kończy żywot zbrodniarki Balladyny, kiedy okazuje się, że już żadna władza ludzka nie jest w stanie powstrzymać jej morderstw, oszustw i innych przestępstw. Balladyna wydaje trzy wyroki śmierci za czyny, których dopuściła się ona sama, a ponieważ była już wówczas władczynią, tylko „inny świat” mógł wymierzyć jej karę. Balladyna została ukarana właśnie przez świat fantastyczny.
Gdyby wierzyć autorom epoki romantyzmu i modernizmu (nie bez powodu zwanego neoromantyzmem), to całe nasze życie w każdym momencie wręcz przeniknięte jest przez świat fantastyczny, mimo że tego nie zauważamy. Być może otaczają nas różnego rodzaju istoty, które w ten albo inny sposób próbują skłonić nas do określonych czynów, w ten sposób wpływając na świat fizyczny. To oczywiście rozważania czysto filozoficzno-ezoteryczne, jednak warto od czasu do czasu puścić wodzę fantazji, zwłaszcza, że nie można ignorować przesłane, które w swoich dziełach zawarło przynajmniej kilku najwybitniejszych twórców literatury polskiej.