Nowela Henryka Sienkiewicza pt. Sąd Ozyrysa to utwór z pogranicza satyry i powiastki filozoficznej, zupełnie niecharakterystyczny dla tego autora. W niedługim tekście zmieścił on w zasadzie pełny wachlarz negatywnych cech, którymi najczęściej odznaczają się ludzie władzy. Czytając Sąd Ozyrysa trudno jest uwierzyć, że nie jest to utwór napisany współcześnie, a przed ponad wiekiem. Przy okazji jest to dowód na niezwykłą inteligencję Sienkiewicza, który maskując się przed carską cenzurą płaszczem staroegipskiego manuskryptu, napisał utwór potępiający postępowanie zaborcy wobec Polaków i doszczętnie go wyśmiewający.
Spis treści
Sąd Ozyrysa – plan wydarzeń
- Psunabudes, minister faraona, umiera.
- O duszę Psunabudesa zaczynają kłócić się dwa duchy – Głupota i Niegodziwość.
- Ozyrys wzywa oba duchy przed swoje oblicze i postanawia rozsądzić spór. Wzywa do siebie Mądrość.
- Mądrość zaczyna opowiadać o życiu i działalności politycznej Psunabudesa, o tym, jak jego czyny były zarówno głupie, jak i niegodziwe.
- Kiedy Mądrość kończy swoją opowieść, Ozyrys orientuje się, że szale wagi, na której układał ciężary po stronie głupoty i niegodziwości, są na idealnie równym poziomie.
- Ozyrys zastanawia się co zrobić i postanawia nie oddawać duszy Psunabudesa żadnemu z duchów, lecz odesłać go na ziemię, by ten swoimi dalszymi czynami dał dowód na to, czy jest większym głupcem, czy łotrem.
- Ozyrys kopnięciem wyrzuca Psunabudesa z powrotem na ziemię.
- Do Ozyrysa i Mądrości dociera wiwat tłumu, który czci zmartwychwstałego Psunabudesa. Mądrość uśmiecha się ironicznie.
Sąd Ozyrysa – streszczenie
Opowieść zaczyna się, kiedy umiera Psunabudes – egipski minister, a po jego duszę zgłaszają się dwa duchy, Głupota i Niegodziwość, z których każdy chce zabrać zmarłego do swojej krainy. Duchy kłócą się tak donośnie, że awanturę słychać w Krainie Ciszy – królestwie Ozyrysa. Władca bogów wezwał duchy przed swoje oblicze i kazał się im wytłumaczyć z uczynionego hałasu. Kiedy staje się jasne, o co kłócą się duchy, Ozyrys postanawia je rozsądzić, jednak będąc świadomym, że argumenty Głupoty będą idiotyczne, a Niegodziwości łajdackie – przyzywa na pomoc Mądrość i każe jej opowiedzieć sobie o życiu Psunabudesa, a sam przygotowuje wagę, na której umieszczał będzie ciężarki po stronie Głupoty lub Niegodziwości.
Mądrość zaczyna swoją opowieść od tego, że to właśnie Psunabudes jest odpowiedzialny za jej wypędzenie z Egiptu. Następnie podsumowuje kolejne etapy życia i działalności politycznej Psunabudesa. W czasach studenckich był on zaciekłym liberałem, jednak nie było dla niego żadnym problemem, by sprzeniewierzyć się swoim poglądom, kiedy miał objąć zacząć karierę urzędniczą. Stał się fanatycznym nacjonalistą i wszędzie zaczął doszukiwać się spisków przeciwko państwu i jego wrogów, co pozwalało mu szafować wyrokami więzienia i śmierci, a także predestynowało go do posiadania wiedzy, co jest dobre, a co złe. Takim działaniem jednak nadwyrężał autorytet państwa i zamiast wzmacniać swój kraj, podkopywał go.
Kiedy Psunabudes został gubernatorem prowincji Ptah, zaczął działalność na szkodę jej mieszkańców, chcąc za wszelką cenę zniszczyć poczucie ich narodowości i zamienić ich w Egipcjan. Doprowadziło to do niepokojów społecznych i ogromnego wzrostu korupcji. Mądrość następnie opowiada o czasie, kiedy Psunabudes został ministrem i jego nieuczciwość oraz głupota sięgnęły zenitu. Umyślnie zaburzał ład państwa, podburzał lud przeciwko faraonowi, a faraona nastawiał negatywnie co do społeczeństwa. Był przy tym jednak na tyle niedomyślny, że nie wykorzystał niestabilne sytuacji, by się wzbogacić lub obrać bardziej wpływowe stanowisko jak uczyniłby inteligentniejszy człowiek.
Kiedy Mądrość kończy swoją opowieść, Ozyrys ku swojemu wielkiemu zdziwieniu stwierdza, że obie szale wagi są idealnie na tym samym poziomie. Po dłuższe chwili namysłu, decyduje odesłać Psunabudesa na ziemię, by dalej pełnił funkcję ministra faraona, aż przeważy w nim głupota lub niegodziwość i będzie wiadomo, który z duchów ma prawo zabrać go do swojej krainy po śmierci. Po krótkim czasie do uszu Ozyrysa i Mądrości dochodzi dźwięk tłumów wiwatujących na cześć zmartwychwstałego urzędnika.
Sąd Ozyrysa – bohaterowie
- Psunabudes – zmarły minister starożytnego Egiptu;
- Ozyrys – władca bogów egipskich;
- Głupota;
- Niegodziwość;
- Mądrość.
Sąd Ozyrysa – problematyka
Sąd Ozyrysa to utwór mistrzowski. Sienkiewiczowi udało się w nim zbudować idealną metaforę świata, w którym żył, tak, by jednocześnie zmylić cenzurę carską oraz skrytykować (czy wręcz ośmieszyć) cały zaborczy aparat rosyjski. Dzieje się to we fragmencie, w którym Mądrość opisuje działalność Psunaudesa jako gubernatora prowincji Ptah. Wówczas bohater ten stara się zdusić w jej mieszkańcach wszystkie przejawy ich rdzennej narodowości, próbuje „przerobić” ich na Egipcjan tak, jak władze carskie próbowały przerobić na Rosjan Polaków. A że opowieść ta leży w kontekście rozważania czy bohater ów jest większym idiotą czy też łotrem – aluzja wyjaśnia się sama. Sąd Ozyrysa jednak sięga trochę głębiej i jest ogólną satyrą (choć przerażającą) na to, jak wygląda świat ludzi zajmujących się władzą na świecie. Nie jest to obraz pochlebny, ponieważ u władzy, jak się okazuje, znajdują się albo głupcy albo ludzie niegodziwi. Sienkiewicz nie pozostawia tutaj trzeciej opcji, a wręcz komediowo wyjaskrawia ten pogląd, ponieważ duchy Głupoty i Niegodziwości wręcz biją się o duszę zmarłego dygnitarza. Ciekawym zabiegiem jest również dowcip (drwina) autora, który podpisał swój utwór jako rzekomo będący egipskim tekstem źródłowym. Każdy rozumny człowiek zrozumie ten żart już po pierwszych słowach noweli, więc na pewno i cenzorzy carscy nie dali się nabrać, jednak kpina z ówczesnego aparatu opresji budzi ciepłe skojarzenia. Ciekawie upersonifikowana jest również Mądrość. Staje ona po stronie sędziego, lecz nawet ona nie jest w stanie stwierdzić czy Psunabudes był większym idiotą czy niegodziwcem. Znamienne w tym kontekście są słowa Ozyrysa, który mówi do Głupoty i Niegodziwości, że Mądrość jest nieprzyjaciółką ich obu po równo.