Samotność – wybór czy konieczność? Przedstaw literackie wizerunki bohaterów samotników w formie rozprawki

Autor: Grzegorz Paczkowski

Chyba nikt nie chciałby być samotny. Sytuacja, w której zostajemy pozostawieni sami sobie i nie mamy naprawdę nikogo, do kogo moglibyśmy się zwrócić z prośbą o pomoc, to chyba jednak najczarniejszych perspektyw, jakie może mieć przed sobą człowiek. Istnieją jednak różne rodzaje samotności. Niektórzy decydują się na nią z własnej woli. Chcą w tej sposób odizolować się od intensywnych bodźców codzienności, by szukać sensu życia, lub wiary. Inni podróżują samotnie, by wsłuchać się w swój wewnętrzny głos. Nie zawsze więc samotność musi być destrukcyjna, czasem potrafi być świadomym wyborem człowieka, który za jej pomocą pragnie osiągnąć coś dobrego dla siebie lub dla innych. 

Pierwszym przykładem na to, że samotność potrafi być wyborem, może być los świętego Aleksego. Był to młodzieniec pochodzący z dobrze sytuowanej rodziny rzymskich urzędników. Na żonę przeznaczona została mu przepiękna dziewczyna, jednak on już wówczas czuł głębokie powołanie do poświęcenia swojego życia wyłącznie Bogu. Zbiegł w dniu swojego ślubu i uciekł z domu i z miasta. Przez wiele lat żył samotnie, pogrążając się w modlitwie, ascezie i postach, doskonaląc się duchowo. Czuł, że staje się coraz bliższy Bogu żyjąc w ubóstwie, ubierając się w łachmany i odżywiając się tylko tym, co zdołał wyżebrać. Jego poświęcenie – według autorów jego żywota – opłaciło się, gdyż jego śmierci miały towarzyszyć niezwykłe znaki, a dusza Aleksego miała zostać od razu zabrana do nieba. 

Tomasz Judym to główny bohater wspaniałej powieści Stefana Żeromskiego, pt. Ludzie bezdomni. Jest lekarzem, który odebrał zagraniczne wykształcenie, a po powrocie na ziemie polskie (fabuła powieści rozgrywa się w czasach, gdy Polska znajduje się pod zaborami) zderza się z tym, jak w rzeczywistości działa polskie środowisko lekarskie. Ludziom postawionym na wysokich stanowiskach w branży nie zależy tak naprawdę na poprawieniu sytuacji ludzi chorych, na ulżeniu im w cierpieniu, czy na ulepszeniu systemu opieki zdrowotnej, ale na tym, by jak najwięcej zarabiać, rozdawać sobie nawzajem tytuły naukowe i nie podejmować niepotrzebnej odpowiedzialności, czy ryzyka. Tomasz Judym, który jest idealistą nie jest w stanie pójść na taki kompromis i wybiera indywidualną ścieżkę, która skutkuje środowiskowym ostracyzmem i problemami z wykonywaniem zawodu. Nie jest samotny w sensie ścisłym, wszak cały czas obraca się pośród bardzo wielu ludzi, ale jest na pewno osamotniony w drodze, którą wybrał i której odpowiedzialnie się trzymał. Płaci za swoją decyzję również osobistą samotnością, gdyż nie jest w stanie przyjąć uczucia kobiety, która go pokochała – jest zbyt pochłonięty swoim lekarskim powołaniem. Swoją misją. 

Kordian jest tytułowym bohaterem dramatu Juliusza Słowackiego. To postać romantyczna, tragiczna i bardzo samotna pod wieloma względami. Kordian jest człowiekiem obdarzonym nieprawdopodobną wrażliwością, przez którą każdy bodziec życiowy urasta w jego duszy do rozmiarów emocjonalnej i uczuciowej lawiny. Po nieudanej próbie samobójczej podjętej po odrzuceniu przez ukochaną, Kordian podróżuje po świecie właściwie tylko po to, by z każdym kolejnym odwiedzonym zakątkiem, boleśnie przekonywać się o tym, jak osamotniony jest ze względu na wartości, które wyznaje/wyznawał za młodu. Wartości takie jak romantyczna miłość, poświęcenie dla ojczyzny, szacunek dla poezji, wiara w Boga i w Kościół, wiara w istnienie autorytetów. Po swojej wielkiej, metafizycznej przemianie wraca do kraju, by uczestniczyć w walce niepodległościowej, ale i na tym polu zostaje osamotniony, co prowadzi go do desperacji. Chwyta za broń i samodzielnie usiłuje dokonać zamachu na cara, co oczywiście nie udaje mu się ze względu na bardzo wrażliwą konstrukcję psychiczną. 

Samotność więc,jak widać na podstawie powyższych przykładów, potrafi być zarówno siłą doprowadzającą jednostkę do rozpaczy i desperacji, jak i świadomie wybraną drogą do realizacji jakiegoś wyższego, szlachetnego celu. Może być zarówno groźna, jak i oferować niezbędny spokój i niezbędne skupienie potrzebne do wytrwania w swoim postanowieniu, albo na duchowej drodze. Kierując się tymi przykładami, można dojść do wniosku, że należy unikać w życiu sytuacji, w których samotność bierze nad nami górę, ponieważ wtedy może stać się groźnym żywiołem. Jednak jeśli wybieramy ją samodzielnie, może stać się ona czymś naprawdę pomocnym w odkrywaniu swojej własnej wewnętrznej prawdy. 

Dodaj komentarz