Romeo i Julia to bezapelacyjnie najbardziej znany dramat miłosny i jedna z najsłynniejszych tragedii Williama Szekspira w historii literatury światowej. Historia dwojga młodych kochanków, którzy nie mogą zrealizować swojej wielkiej miłości przez zadawniony konflikt pomiędzy rodzinami, z których pochodzą, stworzyła niejako nowy kanon dramatu i nowy sposób opowiadania o miłości, nieszczęściu, waśniach i konsekwencjach nieuzasadnionej, ale wciąż podsycanej przez ludzi nienawiści do bliźnich. Siła sporu, który jest jedną z głównych osi fabularnych tego dramatu, zbiera krwawe żniwo uświadamiając nam, czytelnikom lub teatralnym widzom, jak wielką i niszczącą moc może mieć zło, jeśli pozwolimy mu się rozwijać w naszym pobliżu.
Konflikt w Romeo i Julii jest wielopłaszczyznowy i daje o sobie znać na bardzo wiele różnych sposobów. Pierwszym najważniejszych konfliktem racji jest oczywiście konflikt dwóch nienawidzących się od bardzo dawna rodów arystokratycznych pochodzących z włoskiej Werony. Są to rody Montekich, z którego pochodzi Romeo, oraz Kapuletów, z których pochodzi piękna Julia. Nie znamy ani powodu sporu ani też jego początków, ponieważ kiedy zaczyna się akcja dramatu, trwa on już od bardzo dawna – od tak dawna, że wzajemną nienawiścią nie pałają do siebie już wyłącznie członkowie zwaśnionych rodzin, lecz także – co jest całkiem kuriozalne – służący obu domów (od ich kłótni zaczyna się dramat). Nie przyczyna jest więc najważniejsza, lecz intensywność obrazowanej wojny. Na tym tle odznaczają się zwłaszcza Kapuletowie zakochani we własnych arystokratycznych przywilejach. Ich snobistyczny i egoistyczny tryb myślenia o sobie samych bardzo rzutuje na wychowanie córki i to właśnie otwiera drogę do wejścia na kolejny poziom skonfliktowania bohaterów.
Kapuletowie nakłaniają bowiem córkę do małżeństwa z księciem Parysem, co prowadzi do kolejnej kłótni. Julia jest bowiem totalnie pogrążona w młodzieńczym uczuciu do Romea. Rodzice jednak w ogóle nie biorą zdania córki pod uwagę, uważając, że jako młoda dziewczyna nie ma ona doświadczenia potrzebnego do rozsądnego zarządzania swoim przyszłym życiem, w tym małżeństwem. Julia pogrąża się więc w głębokiej rozpaczy, a jej rodzice przekonani o swojej racji narzekają na brak subordynacji córki.
Konflikt racji w tym przypadku pokazuje też różnicę między sposobem wychowania preferowanym w dwóch domach. W czasie kiedy Kapuletowie chcą zmusić swoją córkę do postępowania według ich woli, rodzice Romea wydają się wykazywać szacunek wobec wyborów i decyzji dziecka, chociaż również nie są w stanie przejść do porządku dziennego nad obiektem, w którym syn zdecydował się ulokować uczucia.
Konflikt rozlewa się na innych członków rodziny doprowadzając do kolejnych tragedii. Jako jeden z pierwszych bohaterów ginie Merkucjo, najbliższy przyjaciel i powiernik Romea, w dodatku jedyna postać wprowadzająca do dramatu Szekspira nutę humorystyczną. Merkucjo ginie przystępując do pojedynku w obronie przyjaciela, jednak ginie z ręki Tybalta, krewnego Kapuletów. Niezawinionej straty nie jest w stanie znieść ugodowy dotąd Romeo i w akcie zemsty morduje kuzyna swojej ukochanej.
To doprowadza do katastrofalnego ciągu przyczynowo-skutkowego, który ostatecznie doprowadza do śmierci dwójki głównych bohaterów dramatu, Romea i Julii, najmłodszych i najmniej winnych dziejącemu się wokół nich złu, najmniej również związani z konfliktem dzielącym od lat ich rody. Pokazuje to, jak bezpodstawnie i ślepo potrafi działać ręka nienawiści, jeżeli jej na to pozwolimy. Młodzi giną nie widząc w tak okrutnym świecie miejsca dla swojej miłości.
Konflikt to tak naprawdę, zaraz obok nieszczęśliwej miłości, główny temat Romea i Julii. Warto zwrócić uwagę, że w którymś momencie członkowie zwaśnionych rodzin sami nie byli już w stanie przypomnieć sobie tego, o co chodziło im (albo wręcz ich przodkom) na początku. W momencie akcji dramatu nie istnieje pomiędzy rodami konkretny konflikt racji, nie kłócą się o coś konkretnego. Jest to już zupełnie absurdalny i pozbawiony jakiegokolwiek sensu festyn wzajemnej nienawiści, w której nie chodzi o przekonanie kogoś do swoich racji, ale o to, by drugi oberwał mocniej, żeby oponent więcej stracił. Rodziny Montekich i Kapuletów potrafią się pogodzić dopiero ze względu na żałobę spowodowaną przez jednoczesną śmierć członków obojga rodzin. Dopiero wówczas rachunek nienawiści wydaje się zostać wyrównany.