Utwór „Koniec wieku XIX” jest wyrazem niepokoju, które ogarnęło większą część społeczeństwa na przełomie wieków, określanym często jako świadomość schyłkowa. Kazimierz Przerwa-Tetmajer zawarł w utworze odniesienia do poetyki dekadenckiej. Poczucie zatracenia wartości i pesymistyczna ocena rzeczywistości były cechami charakterystycznymi dla epoki Młodej Polski.
Spis treści
Koniec XIX wieku jako manifest pokolenia
Koniec wieku był dla twórców Młodej Polski czasem wielkich rozczarowań. Wcześniej głoszone idee pozytywistyczne nie były w stanie polepszyć sytuacji narodu, a co za tym idzie – doprowadzić go do niepodległości. Młode pokolenie poetów z niepokojem obserwowało zmiany, które zachodzą na świecie. Inspirowani filozofią Schopenhauera wieszczyli upadek wszelkich wartości, sztuki, a w rezultacie cywilizacji. Poczucie to wyrażali nie tylko za sprawą swoich utworów, ale również postawy określanej mianem dekadentyzmu. Przesłanie „Końca wieku XIX” nie dotyczy ambitnych planów, które kolejne pokolenia powinny realizować – jest to raczej smutna, melancholijna diagnoza rzeczywistości.
Koniec wieku XIX – analiza utworu
Wiersz posiada regularną budowę. Składa się z pięciu strof a każda z nich zawiera w sobie po cztery wersy. Co drugi wers w utworze zakończony jest pytaniami retorycznymi. Poeta wykorzystuje formę pozorowanego dialogu. Stosowane w utworze przerzutnie mają zadanie wprowadzić odpowiedni dynamizm i jak najpełniej odwzorować formę przekazu, którą wybrał autor. W strofie ostatniej poeta umieścił apostrofę – zwrot, który kieruje bezpośrednio do swojego odbiorcy: człowieka końca wieku.
Liczne epitety („włóczni złego”, „najzwyklejszych rzeczy”) służą opisowi wrogiej rzeczywistości, z którą musi mierzyć się człowiek. Rozbudowane metafory umożliwiają przedstawienie w poetycki sposób kondycji ludzkiej psychiki. Dużą rolę w utworze odgrywa interpunkcja – nie tylko liczne znaki zapytania, ale również wielokropki sugerują, że treść utworu związana jest z wątpliwościami, rozterkami oraz poczuciem zagubienia, które charakteryzuje podmiot liryczny.
Koniec wieku XIX – interpretacja
Tytuł utworu precyzyjnie zakreśla ramy czasowe obecnych w nim refleksji. Koniec wieku stanowił dla ówczesnej społeczności artystycznej moment, w którym nie sposób formułować nowych idei, oczekiwań i pragnień. Adresatem wypowiedzi poetyckiej jest więc „człowiek końca wieku”, osoba na równi zaangażowana w zmieniającą się rzeczywistość, która podziela obawy podmiotu lirycznego. Treść wiersza dotyczy rozważań o możliwościach i postawach, jakie podmiot liryczny mógłby zaakceptować chcąc pogodzić się z przytłaczającą rzeczywistością. Wylicza tym samym różne warianty, takie jak przekleństwo, wzgarda, modlitwa, idea, rozpacz lub rezygnacja. Żadne z nich nie zapewnią mu jednak ukojenia, co prowadzi go do jeszcze bardziej pesymistycznych wizji.
Z utworu wybija się przede wszystkim poczucie rezygnacji. Zarówno walka, jak i idea, zdaniem podmiotu lirycznego nie przybliżają do rozwiązania trudnej sytuacji – stanowią dla niego tylko bezwartościowe próby:
Walka?… Ale czyż mrówka rzucona na szyny
może walczyć z pociągiem, nadchodzącym w pędzie
Wywód podmiotu lirycznego bliski jest rozważaniom filozoficznym. Inspirowane filozofią Schopenhauera twierdzenia prowadzą pozorowany dialog ku coraz bardziej pesymistycznym konkluzjom. Osoba mówiąca w wierszu dowodzi m.in., że rezygnacja nie jest odpowiednią postawą, ponieważ nawet ona nie jest w stanie ukoić cierpienia, a samo cierpienie pozostaje cierpieniem nawet w momencie, gdy człowiek się na nie zdecyduje. Podmiot liryczny nie wierzy również w to, że po jakimś czasie sytuacja się zmieni. Dostrzega bezradność człowieka wobec losu, odrzuca zatem również ironię jako ratunek przed złem świata. Jest zdania, że żadna ironia nie jest w stanie mierzyć się z ironią losu, którą określa jako „bieg najzwyklejszych rzeczy”. Z góry odrzuca pogląd, że przyszłość może okazać się lepsza niż teraźniejszość:
Byt przyszły?… Gwiazd tajniki któż z ludzi ogląda,
kto zliczy zgasłe słońca i kres światu zgadnie
W wypowiedziach podmiotu lirycznego odnaleźć można zdecydowaną negację wcześniejszych idei. Krytykuje on obecne w pozytywizmie manifesty zachęcające do czynu. Podmiot liryczny wyznaje zasadę, że wszystkie starania człowieka są bez sensu. Pogrążony w marazmie i wątpliwościach swojego czasu odrzuca z góry wszystkie rozwiązania – nawet te, które paradoksalnie mogłyby okazać się najgorszym wyborem. Kompozycja utworu w dużej mierze oparta jest na negacji. Na wszystkie sugestie podmiot liryczny posiada gotową odpowiedź. Odrzuca nawet rozpacz, uznając ją za niewłaściwą i niegodną.
Utwór niesie za sobą duży ładunek autorefleksji, która staje się główną przyczyną pesymistycznych myśli osoby mówiącej w wierszu. Nie potrafi ona przyjąć gotowego rozwiązania. Każdą propozycję rozważa i dostrzega stopniowo, że wszystkie okazują się bezskuteczne. Rozmyślania podmiotu lirycznego – niezależnie od tego, czy prowadzone były jako pozorowany dialog lub monolog – nie zmierzają ku rozwiązaniu dręczącej go zagadki. W ostatniej strofie utworu utożsamia się on ze swoim rozmówcą, czego sygnałem jest bez wątpienia zastosowanie formy „my”. Podmiot liryczny po raz ostatni stawia pytanie o to, co zostało ludziom zanurzonym w kres wieku. Po raz ostatni zadaje adresatowi utworu pytanie retoryczne. Utwór zakończony został smutnym, podsumowującym wywód spostrzeżeniem:
Jakaż jest przeciw włóczni złego twoja tarcza
człowiecze z końca wieku? … Głowę zwiesił niemy.
Rozmówca podmiotu lirycznego – lub on sam, który równocześnie pełni rolę odbiorcy i nadawcy swoich rozterek, nie potrafi znaleźć rozwiązania, które pomogłoby uwolnić się od pesymistycznych myśli dotyczących przyszłości. Przepełniony poczuciem beznadziei i bezradnością zwiesza posępnie głowę.
Wiersz „Koniec XIX” wieku ukazuje świat jako groźne miejsce przepełnione złem. Człowiek żyjący w tym okresie nie potrafi poradzić sobie z otaczającą rzeczywistością. Stara się poszukiwać metod ukojenia, jednak każdą z nich neguje, wątpiąc w jej skuteczność. Poeta kieruje swoje myśli ku odbiorcy, który żyje w identycznych do poety realiach. Nie stara się więc przekonać go do swoich racji, a wskazać te elementy rzeczywistości, które stanowią największe wyzwania na drodze do uspokojenia, jakiego człowiek końca wieku nie jest w stanie zaznać.