Dobro jest na świecie wartością nadrzędną, choć niestety wciąż deficytową i niedocenianą przez ludzi żyjących w dostatku i dobrobycie . Sami czujemy się bardzo dobrze, kiedy inni zachowują się wobec nas uczciwie, uprzejmie, taktownie, z uśmiechem na twarzy. Niekiedy jednak zapominamy o tym, że i my sami powinniśmy się tak zachowywać, jeśli oczekujemy tego od innych. Na szczęście z pomocą i przypomnieniem przychodzi literatura. Uważam, że prawdą jest, iż bohaterowie literaccy (oczywiście wybrani) pokazują swoimi postawami wartość dobra, co postaram się udowodnić przy pomocy poniższych przykładów.
Moim pierwszym przykładem jest postawa Petroniusza w powieści Henryka Sienkiewicza, pt. Quo vadis. Petroniusz był wysoko postawionym urzędnikiem w starożytnym Rzymie, doradzał samemu Neronowi w sprawach dyplomatycznych oraz dworskich. Wymagało to ogromnej inteligencji i uważności, ponieważ wewnętrznie gardził szalonym władcą, uważał go za niespełna rozumu oraz osobę nie nadającą się do pełnienia tak odpowiedzialnej funkcji. Wiedział jednak, że musi sprawiać wrażenie, jakby był najlepszym jego przyjacielem, co przez długi czas mu się udawało. Petroniusz balansował n a granicy zdrady nawet wówczas, kiedy okrucieństwo Nerona zwróciło się w kierunku chrześcijan. Urzędnik nadal robił jednak wszystko, by pomóc swojemu krewniakowi, Winicjuszowi, w wydostaniu ukochanej Ligii w z więzienia i ucieczce z Rzymu. Czynił to wiedząc, że może przypłacić to zachowanie życiem, jednak był gotowy ponieść tę cenę. Ostatecznie Petroniusz popadł w niełaskę Nerona i skazał się na śmierć. Postanowił jednak samodzielnie odebrać sobie życie ze względu na godność. Umierał z poczuciem, że zwyciężyło w nim dobro, współczucie i szlachetność.
Również bohaterowie powieści reportażowej Aleksandra Kamińskiego, pt. Kamienie na szaniec, swoim postępowaniem pokazywali wartość dobra, choć ich losy udowodniły, że dobro nie zawsze spotyka się na świecie z adekwatną zapłatą. Jan Bytnar „Rudy”, Tadeusz Zawadzki „Zośka” oraz Maciej Aleksy Dawidowski „Alek” to trzech młodzieńców pochodzących z tzw. „pokolenia Kolumbów”, czyli ludzi, którzy w dorosłość wchodzili w momencie wybuchu II wojny światowej. Byli harcerzami i wstąpili do Szarych Szeregów, czyli organizacji paramilitarnej, której celem była destabilizacja niemieckiej administracji na terenie Polski. Przez wiele lat ci młodzi mężczyźni każdego dnia kładli na szali bezpieczeństwo i życie nie tylko swoje, lecz także swoich bliskich, by tylko – choćby w najmniejszy sposób – przeszkodzić okupantowi w codziennym wykonywaniu swoich obowiązków.
Wszyscy trzej trafili później do Kedywu, gdzie powierzano im już dużo poważniejsze zadania, przede wszystkim dostali ostrą broń do ręki, więc mogli zginąć w czasie każdej akcji. Wszyscy za swoją działalność zapłacili życiem, czym udowodnili, że dobro – w tym przypadku wyświadczane wobec rodaków i ojczyzny – jest bezcenne. Jego wartość jest dużo większa niż wartość życia pojedynczego człowieka. Potwierdza tę tezę zresztą tytuł powieści Kamińskiego zapożyczony z wiersza Juliusza Słowackiego. Wieszcz mówi w nim o tym, że kiedy przychodzi potrzeba, należy być w stanie iść w bój za ojczyznę, nawet jeśli jest się pewnym własnej porażki i śmierci.
Powyższe przykłady pokazują, że bohaterowie literaccy jak najbardziej są w stanie nam uświadomić jak wielką wartość ma dobro. Czy mamy do czynienia ze światem starożytnego Rzymu, czy z realiami wciąż niedawnej II wojny światowej – w każdej sytuacji to my wybieramy jaką postawę przyjmiemy. Możemy się podporządkować dziejącemu się wokół nas złu, ale możemy też przeciwstawić mu się za wszelką cenę, dzięki czemu zostaniemy bohaterami i dowiedziemy, że dobro było dla nas zawsze wartością najcenniejszą.