Utwór „Pieśń” Tadeusza Borowskiego ukazuje absurd wojny i smutny los walczących w niej żołnierzy. To przygnębiająca refleksja na temat Pokolenia Kolumbów i ich rówieśników, czyli osób, które w dorosłość wchodziły w czasie II wojny światowej. Wiersz pochodzi tomu poetyckiego „Gdziekolwiek ziemia… ” wydanego w konspiracji w roku 1942.
Spis treści
Pieśń – analiza utworu
Wiersz jest pieśnią, więc ma regularną, prostą budowę. Składa się z sześciu strof po cztery wersy. Został napisany dziewięciozgłoskowcem. W niektórych wersach pojawiają się w nim rymy krzyżowe (inaczej przeplatane).
Utwór można przyporządkować do liryki podmiotu zbiorowego, ponieważ podmiot liryczny wypowiada się w imieniu szerszej grupy osób – żołnierzy. Świadczą o tym czasowniki w pierwszej osobie liczby mnogiej i zaimki takie jak „nas” czy „nami”. Ze względu na temat wiersz można określić jako lirykę refleksyjną.
Utwór zawiera wiele środków stylistycznych. Występuje w nim dużo epitetów np. „prężne ramię”, „przyszły czas”, „wrogi znak”, „pobladłe usta”. Pierwsza strofa zawiera pytanie retoryczne. Poeta posłużył się też animizacją (ożywieniem) – „w obliczu gwiazd ogłuchłych od bitewnych krzyków” i personifikacją (uosobieniem) – „morza twarz”. W utworze występuje wyliczenie („pustynię, step i morza twarz”, „wołanie, śpiew, pariasów wiara”). Odnaleźć można również metafory np. „głodny tłum cyrkowych zabaw” lub „zostanie po nas złom żelazny i głuchy, drwiący śmiech pokoleń”. Ostatni wers każdej zwrotki zaczyna się od spójnika „i” – jest to paralelizm. W wierszu pojawia się klamra kompozycyjna polegająca na podobnym skonstruowaniu pierwszej i ostatniej strofy. Obie zaczynają się od słów „Nad nami noc”, później poeta wspomina gwiazdy i przechodzi do wyrażenia refleksji o wojnie.
Pieśń – interpretacja utworu
Wiersz jest poetycką refleksją związaną z konkretną rzeczywistością historyczną – wydarzeniami II wojny światowej. Ma to uzasadnienie biograficzne. Tadeusz Borowski urodził się 1922 roku. W momencie wybuchu wojny miał niecałe 23 lata. W związku z tym należał do tzw. Pokolenia Kolumbów, czyli polskich pisarzy, których wczesna dorosłość przypadła właśnie na II wojnę światową. Ich doświadczenie wojny i ciężkie przeżycia miały duży wpływ na ich życie, a co za tym idzie na twórczość. „Pieśń” to utwór, który ukazuje osobiste doświadczenia i przemyślenia poety.
W utworze spotykamy się z demitologizacją działań wojennych. W polskiej literaturze jest wiele dzieł zawierających mit bohatera wojennego. To teksty, które z patosem opowiadają o walkach na froncie, sławią odwagę żołnierzy i zachęcają do patriotycznej i pełnej poświęceń postawy. Pomijają jednak fakt, że służba jako żołnierz wiąże się z traumatycznymi przeżyciami, a często ze śmiercią bez pewności, czy ma ona jakikolwiek sens. Walczący są wyczerpani zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Przykładem takich dzieł może być wiersz „Bagnet na broń” Władysława Broniewskiego czy książka „Kamienie na szaniec” Aleksandra Kamińskiego z opowieścią o Alku, Rudym i Zośce. Poeta przeciwstawia się tej tradycji i w swoim utworze ze szczerością opowiada o wojnie. Ukazuje, że nadzieje, jakimi karmieni są żołnierze zwykle okazują się złudne.
W wierszu pojawiają się trzy grupy ludzi: żołnierze, zwycięzcy i zwykli ludzie. Najważniejsi są żołnierze, to w ich imieniu wypowiada się podmiot liryczny. Są oni określani jako niewolnicy, heloci i pariasi. Sugeruje to, że żołnierze nie mają żadnego wpływu na swoje losy i muszą poddawać się rozkazom, niezależnie od własnych opinii. Zostali przyrównani do najniższych warstw społecznych, co oznacza, że są pomijani i niedoceniani. Nawet jeśli odniosą sukces, to uznana będzie tylko garstka wybranych. A jeżeli ktoś okaże im wdzięczność, to w wątpliwe jest, czy ewentualna sława warta jest poniesionych strat.
Poeta przytacza słowa, którymi mogą pocieszać się walczący. Czwarta i piąta strofa przypomina pieśń, która dla otuchy mogą śpiewać żołnierze. W jej słowach powtarzają, że „niepróżno” walczą i się wysilają. Jednak to tylko ułuda. Ostatecznie zostanie po nich „złom żelazny i głuchy, drwiący śmiech pokoleń”. Oznacza to, że żołnierze bez większego sensu stracą życie i zostaną anonimowymi ofiarami, których przyszłe pokolenia nie będą rozumieć ani wspominać.
W utworze zostali wspomnieni także zwycięzcy – to ci, którzy czerpią z wojny korzyści. Wykorzystują żołnierzy do osiągania celów, a potem o nich zapominają. Poza nimi są też zwykli ludzie, którzy mimo trudnych okoliczności skupiają się na swoich sprawach. Nie poświęcają się, tylko dbają o prywatne interesy. Zajmują się „talarem, łokciem, miarą”, czyli prowadzą handel. To oni coś zyskają, a nie żołnierze. Wspomniany „głodny tłum cyrkowych zabaw” to ci, którym prowadzenie wojny sprawia przyjemność i być może traktują ją jak grę. Z zainteresowaniem i podekscytowaniem obserwują wyniki walk na froncie. Jednak nie zdają sobie sprawy z faktu, że za batalistycznymi sukcesami stoi ludzkie cierpienie i utrata wielu istnień.
Wiersz zawiera motywy katastroficzne. Obraz świata zawarty w utworze jest skrajnie pesymistyczny. Pojawia się w nim obraz ludzi, którzy cierpią i których niszczy wojna. Dotyka ich nieustanny strach i groźba przedwczesnej śmierci. Również ich otoczenie ma katastroficzny wygląd. Gwiazdy tracą swoje piękno, a niebo ma kolor „trupiego fioletu”. Wiersz to także przedstawienie apokalipsy spełnionej. II wojna światowa ziściła wszystkie najgorsze, przerażające przeczucia i doprowadziła do ogromnych katastrof, zniszczeń i śmierci.
Można powiedzieć, że wiersz ma pacyfistyczną wymowę. Wojna jest w nim krytykowana i przedstawiona jako coś okrutnego i bezsensownego.