Dzielny krawczyk – streszczenie i morał

Autor: Grzegorz Paczkowski

Dzielny krawczyk to opowieść o tym, że nachalna i prostacka siła jest niczym w porównaniu z potęgą ludzkiego umysłu, trzeźwej oceny sytuacji oraz sprytu. Krawczyk udowadniał wszystkim, że jakichkolwiek chwytów by nie stosowali, i tak nie byli w stanie go przechytrzyć, ponieważ zawsze umiał obrócić sytuację na swoją korzyść. To bardzo pouczająca baśń – o ile prostsze byłoby nasze życie, gdybyśmy zawsze w obliczu problemów potrafili kierować się rozsądkiem, a nie emocjami czy gniewem. 

Dzielny krawczyk – streszczenie krótkie

Krawczyk był człowiekiem ubogim, choć sprytnym. Wyruszył w podróż w poszukiwaniu dla siebie lepszego życia. Na swojej drodze spotkał olbrzyma, który chciał mierzyć się z nim w kwestii siły. Pojedynek ten wygrał krawczyk dzięki swojemu sprytowi, uniknął później śmierci z rąk sfrustrowanego olbrzyma. Wędrował dalej i zanocował w ogrodach niedaleko pałacu króla. Mylnie wzięty za wielkiego rycerza, został wciągnięty do wojska, lecz wzbudził niepokój króla. Władca dawał mu śmiertelnie niebezpieczne zadania, by się go pozbyć, jednak z każdej opresji krawczyk wychodził zwycięsko. W końcu udaremnił nawet próbę zabójstwa. Zdobył połowę królestwa oraz rękę królewny i rządził szczęśliwie. 

Dzielny krawczyk – streszczenie szczegółowe

Pewien biedny krawczyk zabił kiedyś siedem much za jednym zamachem, co zresztą upamiętnił wyszywając sobie na pasku tekst „siedem za jednym zamachem”. Potem wyruszył w świat, by poprawić swoje życie. Na swojej drodze spotkał olbrzyma, który postanowił sprawdzić jego siłę. Najpierw miał wycisnąć wodę z kamienia, z czym krawczyk poradził sobie wyciskając starą kulę sera wyglądającą jak kamień. Później mieli nieść wielkie drzewo, olbrzym chwycił za pień, a krawczyk udawał, że podtrzymuje gałęzie. Wreszcie mieli wystrzelić się z naciągniętego jak cięciwa łuku drzewa, z czego również krawczyk wyszedł zwycięsko. Wściekły olbrzym zaproponował krawczykowi nocleg, lecz temu nie było wygodnie w kamiennym łożu, więc przeniósł się w inne miejsce, a olbrzym strzaskał łoże w akcie zemsty, jednak krawczyk uniknął śmierci i powędrował dalej. 

Pewnego razu postanowił spędzić noc w ogrodach królewskich, gdzie został zauważony przez pewnego dworzanina. Uwagę zwrócił zwłaszcza napis na jego pasku, przez co został uznany za dzielnego wojownika i wciągnięty do wojska. Król jednak przestraszył się, że tak wielki rycerz może być dla niego zagrożeniem. Postanowił dawać mu niebezpieczne zadania nie do wykonania. Najpierw miał zabić dwóch olbrzymów. Krawczyk rzucał kamieniami raz w jednego raz w drugiego, aż pozabijali się nawzajem. Pokonał również ogromnego odyńca. W nagrodę krawczyk został obdarowany połową królestwa i ręką księżniczki. Król nadal chciał się go jednak pozbyć, więc nasłał na niego w nocy strażników, którzy mieli zabić go we śnie. Ci jednak przerazili się, gdyż krawczyk przez sen powiedział, że skoro zabił siedmiu rycerzy na raz, to zabicie straży również nie będzie dla niego problemem. Okazało się, że krawczyk został uprzedzony o ich przybyciu, jednak wystarczył to, by mordercy się przerazili. Od tej pory krawczyk rządził swoim królestwem bez przeszkód. 

Dzielny krawczyk – morał

Spryt jest niekiedy dużo bardziej przydatny niż bezmyślna siła, ponieważ mądrze operując tym pierwszym, przewyższy się każdego, kto dysponuje wyłącznie tym drugim. 

Dodaj komentarz