Stokrotka – streszczenie i morał

Autor: Grzegorz Paczkowski

W ostatnich latach coraz więcej uwagi poświęcamy dbaniu o środowisko, o stan przyrody, która nas otacza i dzięki której my sami możemy istnieć i funkcjonować w komfortowy sposób. Nie zawsze jednak było to oczywiste. Baśń Hansa Christiana Andersena, pt. Stokrotka, w prosty sposób uświadamia nam, że bezmyślne niszczenie przyrody jest zachowaniem złym, które nie przynosi żadnych zysków, a zubaża ekosystem wokół nas. Na pewien czas jako ludzkość zapomnieliśmy o szacunku, którym należy darzyć naturę, dobrze więc, że są dzieła, które stale nam o tym przypominają. 

Stokrotka – streszczenie krótkie

Przy drodze rosła stokrotka – prosty kwiat, który cieszył się swoim prostym życiem. Stokrotka była wolna i szczęśliwa, gdy mogła patrzeć w niebo i grzać się w słońcu. Obok niej w ogrodzie rosły piękne kwiaty, które ktoś sobie wyhodował. Wywyższały się one ponad stokrotkę, uważały się za lepsze i piękniejsze. Stokrotka nie robiła sobie nic z ich docinków, ponieważ nie miały one tego, co ona ceniła najbardziej – wolności. Pewnego razu zachwyciła się tańczącym wokół niej skowronkiem. Niestety ptaszek został pojmany i uwięziony w klatce, do której po niedługim czasie dołączyła również stokrotka z kępką trawy. Oboje nie dostawali wody i cierpieli, a skowronek w końcu umarł. Chłopcy urządzili mu uroczyste pożegnanie, a stokrotkę bezpardonowo wyrzucili na drogę. 

Stokrotka – streszczenie szczegółowe

Przy pewnej drodze rosła kiedyś szczęśliwa stokrotka. Cieszyła się słońcem, widokiem nieba i czuła wolność swojego istnienia. Nieopodal, w ogrodzie, rosły piękne i dorodne kwiaty: róże, tulipany i piwonie. Patrzyły one na stokrotkę z wyższością, czuły się lepsze ze względu na to, że są częścią ogrodu, o który ktoś dba, i który ktoś hoduje. Stokrotka widziała, że kwiaty te są piękne, lecz nie zazdrościła im, bo bardzo ceniła swoją wolność. Zdarzyło się również tak, że do kwiatu przyleciał skowronek, który tańczył wokół niego, a na sam koniec pocałował rozanieloną stokrotkę. Ona sama aż oniemiała ze szczęścia i ekscytacji, ale inne kwiaty z zazdrości ganiły jej zachowanie. Pewnego dnia do ogrodu weszła dziewczyna i ścięła tulipany. Stokrotka współczuła im, ale również cieszyła się, że nikt nie zwraca na nią uwagę, jako na dziko rosnący kwiat na poboczu. Następnego dnia młodzi chłopcy schwytali i uwięzili skowronka w klatce. Stokrotka była załamana losem ukochanego ptaszka. W niedługi czas potem jednak dołączyła do niego w klatce, ponieważ chłopcy wykopali kawałek trawy, na której rosła i przenieśli ją do klatki skowronka. Nie podawali im jednak wody, a pragnienie stawało się coraz boleśniejsze. Wreszcie skowronek zmarł. Widząc to, chłopcy byli bardzo smutni i wyprawili mu uroczystość pogrzebową, natomiast kawałek trawy i umierającą stokrotkę wyrzucili na drogę. 

Stokrotka – morał

To, czy czujemy się szczęśliwi, nie zależy od naszego wyglądu zewnętrznego. Kwiaty z ogrodu chełpiły się swoją urodą, lecz były hodowane po to, by w pewnym momencie ich życie zostało przerwane. Stokrotka żyła na wolności i nie była tak piękna jak kwiaty ogrodowe, lecz mogła cieszyć się nieograniczoną wolnością. Wolność ta niestety została ukrócona przez złych chłopców, którzy w bezduszny i w bezmyślny sposób pozbawili życia zarówno ją, jak i skowronka. To uczy nas, że należy podchodzić z szacunkiem do każdej istoty żywej i nie niszczyć przyrody w bezmyślny sposób. 

Dodaj komentarz