Inny świat – motywy literackie

Autor: Grzegorz Paczkowski

Inny świat to powieść, które przedstawia zatrważający obraz tego, jak jedni ludzie stworzyli sprawnie funkcjonujący system wyzysku, niewolnictwa i tortur dla innych ludzi. Książka ta ukazuje ponadto jak wiele mechanizmów działało w środku każdego łagru, w którym przecież oprócz codziennej katorżniczej pracy, toczyło się niekiedy „normalne” życie. Dzięki temu, że Gustaw Herling-Grudziński, autor Innego świata, opisuje wydarzenia i czas, którego doświadczył na własnej skórze w czasie pobytu w sowieckim łagrze, opowieść ta zyskuje na dramatycznej autentyczności. Przez to jest istną kopalnią wątków i motywów literackich, które co prawda znamy już z literatury bardzo dobrze, ale chyba nigdy wcześniej nie miały one aż tak makabrycznego i okrutnego wymiaru. Oto najbardziej istotne z nich. 

Motyw niewoli

To niestety główny wątek Innego świata. Główny bohater, jak i większość innych postaci w książce, to po prostu więźniowie. Osoby zesłane do łagru, niejednokrotnie bez żadnego ku temu powodu. Niewola ta jednak ma wymiar makabryczny. Więźniowie polityczni są tutaj zrównani z mordercami i gwałcicielami, osoby postronne ze złodziejami, itp. Nie jest to zwykłe więzienie, tylko właśnie niewola. Niewola mająca na celu wykorzystanie sił fizycznych uwięzionego człowieka do cna, do momentu, kiedy nie będzie on w stanie ustać na własnych nogach. Życie ludzkie dla władz obozu nie przedstawiało żadnej wartości, o czym świadczą bestialskie warunki, w których kazano żyć więźniom. Po kilkadziesiąt osób w baraku, bez ogrzewania, bez codziennego dostępu do sanitariatu, o racjach żywieniowych pozwalających jedynie przeżyć, z czasem na sen niewspółmiernym do wymaganego wysiłku. I tak przez lata. 

Motyw głodu

Głód jest w Innym świecie opisywany jako chyba najgorsza tortura stosowana w łagrze. Żaden z więźniów nigdy nie jadł do syta. Byli więc głodni całymi miesiącami, a nawet latami. Tyle żywności, ile dostawali każdego dnia, pozwalało im jedynie nie umrzeć w trakcie pracy. Poza tym jednak cierpieli ogromny głód, który z biegiem czasu doprowadzał ich do zezwierzęcenia – jedynym celem było zdobycie dodatkowej żywności i każdy, nawet najbardziej podły i niemoralny sposób, by to zrealizować był dobry. 

Motyw śmierci

Śmierć w łagrze była codziennością. Więźniowie przyzwyczajali się do niej bardzo szybko. Ludzie umierali na pryczach w trakcie snu, w trakcie pracy lub w drodze do niej, przy posiłkach, niektórzy nie wytrzymywali presji psychicznej i sami odbierali sobie życie, inni byli zabijani za karę przez strażników za niewielkie nawet przewinienia. Więźniowie, którzy nie byli w stanie dalej pracować trafiali do tzw. „trupiarni”, czyli specjalnego baraku, w którym pozwalano im umierać w męczarniach z głodu i wycieńczenia. Zobojętnienie na śmierć było jedną z charakterystycznych cech złagrowania więźniów. 

Motyw pracy

Praca w łagrze oznaczała życie. Człowiek żył, dopóki był zdolny do pracy. Jeśli wyrabiał normę lub pracował jeszcze gorliwiej, był nagradzany dodatkową porcją żywności. Kiedy słabł, był karany brakiem dodatkowego jedzenia, a potem przeniesieniem do innej, mniej wydajnej brygady, co wiązało się z jeszcze większym obcięciem racji żywnościowych. Jeśli ktoś nie był w stanie pracować, stawał się ciężarem i był odpychany przez wszystkich, ponieważ tylko spowalniał swoją grupę. Jeśli człowiek nie miał już kompletnie sił, wiedział, że czeka go niedługa śmierć, albo z głodu, albo od strzału zniecierpliwionego wartownika. 

Motyw szlachetności, godności i miłości

Innym świecie mamy do czynienia z paroma przykładami bohaterów, którzy mimo ekstremalnych warunków panujących w łagrze, usiłują zachować w sobie resztki człowieczeństwa. Za swoje wysiłki zostają ukarani, ponieważ prędzej czy później nawet najmniejszy sprzeciw wobec władzy wychodził na jaw (choćby na skutek donosu), ale jeśli umierali to z poczuciem, że umierają jako ludzie, a nie jako zdehumanizowane istoty złamane przez totalitarny system zagłady. Autor wspomina nawet o prawdziwym uczuciu miłości, którego kilka razy był świadkiem pomiędzy więźniami. 

Motyw traumy

To rzadko poruszany wątek w temacie Innego świata, ale na pewno nie mało ważny. Gustaw Herling-Grudziński oprócz okrucieństw, które spotykały ludzi w łagrach pokazuje jeszcze ich – kto wie, czy nie najstraszniejszą konsekwencję. Ludzie ci bowiem nawet po uwolnieniu i po przeżyciu łagru, wychodzili w obozu tak mocno straumatyzowani i tak głęboko upokorzeni, że uczucia te niejednokrotnie uniemożliwiały im życie w normalnym już świecie. 

Dodaj komentarz