Jakie są podobieństwa i różnice między Arturem z Tanga a Konradem z III części Dziadów?

Autor: Grzegorz Paczkowski

W literaturze odnaleźć można wiele wzajemnych nawiązań intertekstualnych, których istnienia z pozoru w ogóle byśmy się nie spodziewali. Autorzy nieraz używają ich świadomie, a niejednokrotnie dzieje się to w wyniku przypadku, który jednak ubogaca warstwę interpretacyjną danego dzieła. Wiele podobieństw można znaleźć np. pomiędzy Arturem, głównym bohaterek z Tanga Sławomira Mrożka a Konradem z Dziadów cz. III Adama Mickiewicza.

Obaj powyżej wymienieni bohaterowie byli w dużym stopniu buntownikami. Artur był najmłodszym przedstawicielem rodziny anarchistów i wolnościowców. Jako że w jego domu wszystko było wolno, on sam nie miał gdzie skanalizować swojej młodzieńczej siły sprzeciwu. Twierdzi, że sytuacja taka zaburza proces jego dojrzewania. Próbuje się więc zbuntować przeciw panującym w domu zasadom, czyli brakowi jakichkolwiek zasad. Próbuje wtłoczyć rodziców w ramy zachowania odpowiedniego do ich wieku i statusu społecznego. Jego walka skazana jest jednak na porażkę, nie udaje mu się zmienić starszych członków rodziny, a sam przypłaca swoje zabiegi rozstrojem nerwowym, a w końcu śmiercią. Porażkę pieczętuje tytułowe tango odtańczone nad jego zwłokami przez jego mordercę oraz ojca. 

Konrad to młody poeta uwięziony przez Moskali w czasie zaboru Polski. W więzieniu przechodzi on wewnętrzną przemianę z młodego egzaltowanego romantyka zwracającego uwagę wyłącznie na kwestie miłości, w dojrzałego mężczyznę, patriotę oraz wieszcza. Wygłasza wielki monolog poetycki, w którym ogrom swojej wrażliwości wynosi niemal do godności boskiej, a na samym Bogu próbuje wymusić ofiarowanie mu „rządu dusz”, dzięki któremu mógłby wyzwolić swój naród. Wielka Improwizacja jest wyrazem najwyższego buntu wobec zastanej formy świata – świata niesprawiedliwego, rządzonego przez mord, przemoc i pieniądze. Konrad obwinia za wszystkie te rzeczy Boga oraz jest zdania, że on byłby w stanie wszystkie te niedoskonałości naprawić. Nie udaje mu się to jednak, co dowodzi daremności romantycznych rojeń. 

Zarówno Artur, jak i Konrad to buntownicy. Mają siłę na to, by sprzeciwić się formie świata, którą uważają za niewłaściwą. Obaj buntują się, choć wobec innych spraw. Artur wobec chaosowi generacyjnemu w swojej rodzinie, Konrad przeciw Bogu, który dopuszcza istnienia zła na świecie. Bunt Artura wynika z jego osobistych pobudek, Konrad ma na uwadze dobro swojego narodu, a w szerszej perspektywie nawet całej ludzkości. Obaj mężczyźni niestety ponoszą porażkę. Artur zostaje zamordowany przez Edka, silnego i brutalnego mężczyznę, mającego za nic intelekt i dążenie do sprawiedliwości i porządku, a Konrad ociera się o bluźnierstwo, jednak mdleje, a jego poetycki bunt okazuje się być sprowokowany przez demony z piekła. 

Dodaj komentarz