Jedno z pierwszych zapisanych ludzką ręką zdań, jakie znamy dzisiaj, dotyczy… narzekania na młodzież. Dowodzi to, że konflikt pokoleń jest rzeczą tak starą jak ludzkość. Nic dziwnego – starsi, bardziej doświadczeni i mający mniej siły ludzie patrzą na życie inaczej niż młodzi energiczni, spontaniczni i spragnieni nowych doświadczeń. Co jednak stałoby się, gdyby odwrócić ten paradygmat? Czy konflikt pokoleń mógłby zadziałać w odwrotnym kierunku? Co by z tego wynikało? Takie pytania stawiał przed sobą Sławomir Mrożek, tworząc swoje wybitne dzieło dramatyczne, pt. Tango.
Tango to dramat, który pokazuje nam sytuację niecodzienną. Otóż w domu głównego bohatera, Artura, studenta filozofii i medycyny, panują bardzo oryginalne zwyczaje. Wydaje się bowiem, że konflikt pokoleń w tej rodzinie zupełnie się odwrócił. To Artur bowiem jest najbardziej konserwatywny i postulujący trwanie przy tradycjach, społecznych i rodzinnych, natomiast jego rodzice, Stomil i Eleonora, a także babcia Eugenia, prezentują zupełnie odwrotne, „młodzieżowe”, podejście do życia. Ignorują konwenanse, jakiekolwiek wartości czy społecznie narzucane poprawności. Styl ich życia bardzo bliski jest anarchii.
Artur nie może znieść takie stanu rzeczy, ponieważ czuje, że przez takie odwrócenie porządku, zagrożony jest naturalny bieg jego rozwoju. Jako młody człowiek potrzebuje wyrażenia swojego buntu, lecz w jego domu nie ma przeciwko czemu się buntować, ponieważ przestały obowiązywać w nim jakiekolwiek reguły i zasady. Uznaje ten stan za głęboko niemoralny, a starszych przedstawicieli rodziny za zdeprawowanych.
Usiłuje odwrócić ten stan rzeczy, co jednak nie udaje mu się, ponieważ rodzice, babcia oraz Edek, tajemniczy przyjaciel rodziny, mogą pozwolić sobie na ignorowanie i przeinaczanie wszelkich jego starań. Sytuacja staje się absurdalna, ponieważ Artur nawet własną babcię stara się wpędzić w stan przedagonalny właściwy dla jej wieku, nomen omen kobieta i tak umiera. Konflikt pokoleń jest trudny do przeskoczenia nawet w normalnych warunkach, a co dopiero w sytuacji tak absurdalnej jak ta, którą stworzył Mrożek. Rzeczywiście próby Artura spełzają na niczym, on sam zostaje zamordowany, a „władzę” w domu przejmuje Edek, wykorzystując anarchistyczny nieporządek i słabość organizacji domowników.
Konflikt pokoleń był wielokrotnie przedstawiany w literaturze, ale miał miejsce również w rzeczywistości i to nie tylko na skalę konkretnych rodzin, lecz całych generacji. Słynne jest w historii literatury starcie romantyków z klasykami, do którego doszło na przełomie XVIII i XIX wieku, a które zakończyło się eksplozją idei romantycznych w Europie. W Polsce „twarzą” tego konfliktu był Adam Mickiewicz, wówczas młody romantyk. Jego wiek ma znaczenie o tyle, że konflikt ten był w głównej mierze konfliktem właśnie pokoleniowym. Przedstawiciele sztuki oświeceniowej hołdowali poezji klasycznej, która miała być rozrywką, a także pełnić funkcje dydaktyczne w społeczeństwie.
Młodzi meli dosyć zastygłych salonowych formuł, chcieli, żeby poezja i teatr odzwierciedlały ich emocje, wewnętrzne rozterki, niepokoje i dylematy. Klasyczność wiersza ustępowała u nich impulsywności i obrazowości języka. Mickiewicz podsumował to w wierszu Romantyczność, gdzie skonfrontował wartości, którymi kierowali się młodzi romantycy, czyli „czucie i wiarę”, z wartościami starca, który nie wierzy w nic, czego nie dostrzeże jego „szkiełko i oko”, symbolizujące empiryczne podejście do rzeczywistości.
Konflikt pokoleń jest zjawiskiem absolutnie naturalnym i nie należy z nim walczyć. Warto jednak uczyć się na nim, by bunt nie był buntem bezsensownym, lecz sprzeciwem, na którym można zbudować lepszą wersję rzeczywistości.