Li­te­rac­ki ob­raz zde­hu­ma­ni­zo­wa­ne­go świa­ta. Omów za­gad­nie­nie na pod­sta­wie opo­wia­da­nia Pro­szę pań­stwa do gazu Ta­de­usza Bo­row­skie­go. W swo­jej od­po­wie­dzi uwzględ­nij rów­nież wy­bra­ny kon­tekst.

Autor: Grzegorz Paczkowski

Otaczający nas świat ma wiele twarzy. Niestety coraz częściej mamy do czynienia z tą negatywną. Codziennie w wiadomościach można usłyszeć o wypadkach, katastrofach i przestępstwach, które odkrywają naprawdę mroczną stronę człowieczeństwa. Jednak czasem zapominamy, że już wcześniej dawała ona o sobie znać, np. podczas II wojny światowej. Wówczas człowiek został sprowadzony do roli niższej od zwierzęcia, jego godność została podeptana, m.in. w obozach koncentracyjnych, o których pisał Tadeusz Borowski. 

Proszę państwa, do gazu to opowiadanie autorstwa Tadeusza Borowskiego, pochodzące z jego tomu, pt. Pożegnanie z MariąTom Borowskiego to jedno z najbardziej wstrząsających literackich świadectw rzeczywistości obozowej, której autor doświadczył na własnej skórze. W omawianym opowiadaniu, narrator Tadek jest wraz z innymi więźniami wysłany do pracy przy rozładowywaniu kolejnego transportu więźniów przybyłych do obozu. Niektórzy z nich będą skierowani do pracy, inni od razu pójdą do komór gazowych. Nie tylko Niemcy nie widzą w nowo przybyłych ludzi – ich godności nie szanują również starsi więźniowie, którzy liczą tylko na grabież wartościowych przedmiotów. Po żadnej ze stron nie ma więc ludzi zachowujących godność: Niemcy sami ją sobie odbierają więżąc, torturując i zabijając innych, więźniowie są już przepaleni psychicznie pobytem w obozie i kierują się tylko wolą przetrwania, a nowo przybyli są traktowani jak towar, co już w podróży do obozu odebrało im człowieczeństwo. Lekceważenie słabszych, kradzieże, oszustwa, a nawet porzucanie niemowląt – wszystkich tych desperackich aktów doświadcza Tadek jednego dnia pracy przy rampie. Opis Borowskiego pokazuje czytelnikowi, że każdego dnia, w każdym momencie, w każdej sekundzie spędzonej w obozie koncentracyjnym, człowiek coraz bardziej przestawał być człowiekiem i trzeba było nie lada siły, żeby jeszcze wzniecić w sobie godność i współczucie. 

Równie wstrząsający wizerunek świata przedstawił Gustaw Herling-Grudzińskie w swojej autobiograficznej powieści Inny świat. Przedstawia ona również pobyt głównego bohatera w łagrze, tym razem sowieckim, na głębokiej Syberii. Więźniowie są tutaj traktowani gorzej niż zwierzęta, gorzej niż narzędzia. Dostają głodowe porcje jedzenia, nie mają dostępu do sanitariatu, czystych ubrań, śpią w wieloosobowych barakach, nikt nie zajmuje się ich zdrowiem. Jeśli ktoś tracił siły do pracy, pozostawiany był na śmierć, lub zabijany od razu. W bardzo szybkim czasie ludzie przestawali być dla siebie wsparciem, a zaczynali walczyć wyłącznie o swój dobrobyt, nawet kosztem innych. Kradzieże, oszustwa, prostytucja i inne szalbierstwa – to w łagrze codzienność. Ludzie posuwali się nawet do samookaleczenia, byle tylko spróbować wyłgać się od katorżniczej pracy i zyskać choć jeden dodatkowy dzień życia. 

II wojna światowa, jak żadna inna w dziejach świata, obnażyła przed oczami ludzkości brutalną prawdę – dotąd mało wiedzieliśmy jeszcze o tym, jak straszny potrafi być nasz świat. Jednak łatwo zapomnieć, że świat nie jest taki, lub inny, z własnej woli. Zawsze to człowiek stwarza warunki do zmiany zarówno na lepsze, jak i na gorsze. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że najgorsze już za nami. 

Dodaj komentarz