Pieniądze szczęścia nie dają? Podaj argumenty i przykłady z komedii Skąpiec’ i z życia codziennego

Autor: Grzegorz Paczkowski

Powiedzenie zawarte w tytule jest bardzo popularne, lecz niestety bardzo trudne do wprowadzenia w życie. Chcąc nie chcąc, jesteśmy uzależnieni od posiadania pieniędzy, ich gromadzenia oraz oszczędzania. Nie da się od tego uciec, lecz istotne jest, by zachować w tym zdrowy rozsądek i nie zatracić w sobie prawdziwych wartości. Można mieć bowiem wszystkie pieniądze świata i być najbardziej nieszczęśliwym z ludzi, a także żyć bardzo skromnie i mieć poczucie szczęścia i spełnienia głęboko w sobie. 

Harpagon, główny bohater dramatu autorstwa Moliera, pt. Skąpiec, to przykład człowieka, który kompletnie zatracił się w pogoni za pieniądzem. Jego życiowym celem było gromadzenie i posiadanie jak największej ilości pieniędzy dla samego ich posiadania. Nie miał w tym żadnego celu, celem były pieniądze same w sobie. Był w tę kwestię tak zapatrzony, że przestał liczyć się dla niego drugi człowiek, nawet jego własne dzieci, którym wzbraniał dostępu do swojej fortuny, przez co musiały żyć w bardzo skromnych warunkach.

Harpagon odmawiał nawet posagu córce Elizie, przez co pogrzebał jej społeczne szanse na godne małżeństwo, za to chciał ją wydać za byle kogo, kto zgodził się wziąć ślub bez posagu. Również z chęci wzbogacenia się, Harpagon staje w konkury o rękę Marianny wraz… z synem Kleantem. Ma na celu wyłącznie zdobycie ogromnego posagu dobrze sytuowanej dziewczyny. Mężczyzna doprowadza do sytuacji, w której wszyscy mają go dość, ponieważ jego chorobliwa chciwość staje w poprzek wszystkim planom i unieszczęśliwia wszystkich dookoła. Jest osamotniony w swojej obsesji, której zresztą nie dostrzega. Nie można nazwać go człowiekiem szczęśliwym.

W opozycji do niego można postawić Anzelma, który jest równie bogatym arystokratą, jednak podchodzi do pieniędzy zupełnie inaczej. Dla niego najważniejszy jest drugi człowiek, dlatego rezygnuje z małżeństwa z Elizą, gdy dowiaduje się, że byłoby ono wbrew jej uczuciom. Kiedy okazuje się, że Walery i Marianna to jego dawno zaginione dzieci, cieszy się ich spotkaniem i próbuje zrobić wszystko, by ich uszczęśliwić, wyraża zgodę na poślubienie przez nich tych, których kochają, a także deklaruje, że opłaci wszystkie koszta związane z sakramentami. 

Na przykładzie Harpagona i Anzelma widzimy, że pieniądze same w sobie nie dają szczęścia. Tylko dobre współżycie z najbliższymi jest w stanie nam je zagwarantować, a pieniądze mogą być jedynie środkiem, który ułatwi nam realizację marzeń. 

Dodaj komentarz