Pewna wiadomość – streszczenie i morał

Autor: Grzegorz Paczkowski

Ponoć kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą. Czy tak samo jest z plotką? Sama w sobie nie jest ona zmyśleniem. Jej nieautentyczny charakter bierze się z tego, że jest powtarzana przez ludzi pragnących sensacji i dodających do konkretnej historii coś od siebie. Po dłuższym czasie z błahego wydarzenia może narodzić się przerażająca i krzywdząca plotka. 

Pewna wiadomość – streszczenie krótkie

Pewna kwoka powiedziała kiedyś dla żartu, że przez wypadające piórka staje się piękniejsza. Żart został źle zrozumiany przez przypadkowych słuchaczy i zaczęto go z oburzeniem rozpowszechniać. Każdy, kto powtarzał tę historię, dodawał do niej coś nowego, w jakiś sposób ją koloryzował. Plotka przeszła po kolei przez inne kury w kurniku, sowy, gołębie, nietoperze, aż w końcu wróciła do macierzystego kurnika i trafiła do koguta, który wykrzyczał na cały głos, że pięć kur zginęło w walce, do której doszło z powodu nieszczęśliwej miłości do koguta. Usłyszawszy to, kwoka, która zaczęła całą historię, wyraziła dla tych kur ogromną pogardę, nie wiedząc, że to od niej wszystko się zaczęło. 

Pewna wiadomość – streszczenie szczegółowe

W pewnym kurniku mieszkała sobie pewna kura o dużym poczuciu humoru. Pewnego razu zauważyła, że przy skubaniu piór, jedno z nich jej wypadło. Powiedziała wówczas na głos – choć oczywiście tylko dla żartu – że w ten sposób może stawać się coraz piękniejsza. Usłyszały to inne kury siedzące na grzędzie i zaczęły rozmawiać między sobą, że ta kura specjalnie wydziobuje sobie pióra, żeby bardziej od innych przypodobać się kogutowi. Wieść ta wzburzyła konserwatywne i przede wszystkim zazdrosne kury, a wiadomość usłyszała rodzina sów, które siedziały na drzewie ponad kurnikiem. Równie wzburzona sowa poleciała od razu do swoich przyjaciółek, by powtórzyć im niemoralną historię. Te z kolei przekazały ją gołębiom, a gołębie nietoperzom. Wieść o rozwiązłej kwoce rozeszła się po okolicy i okolicznych kurnikach, aż w końcu wróciła do koguta z pierwszego kurnika. Problem polegał jednak na tym, że każdy, kto powtarzał dziwną wiadomość, dodawał do niej coś od siebie, przeinaczał ją na swój sposób. Do koguta dotarła więc wiadomość o wielu kurach, które wyskubały się do cna z nieszczęśliwej miłości do koguta, a potem rzuciły się na siebie i pozabijały się nawzajem. Kogut wykrzyczał te wstrząsającą wiadomość i usłyszała ją kura, od której cała historia się zaczęła. Plotka była już jednak do tego stopnia zniekształcona, że nie wiedziała ona, że jest jej częścią. Na cały głos więc wyraziła swoją pogardę i potępienie dla zachowania próżnych i głupich kur. Kur, które tak naprawdę nigdy nie istniały naprawdę, więc nie mogły nic zrobić.

Pewna wiadomość – morał

Pewna wiadomość Hansa Christiana Andersena opowiada nam o tym, że nigdy nie należy do końca wierzyć plotkom. W każdej z nich na pewno tkwi jakieś malutkie ziarno prawdy, lecz każda ma to do siebie, że powtarzana wielokrotnie obrasta coraz to nowymi szczegółami, które nie mają już nic wspólnego z rzeczywistością. Rozpowszechniając takie plotki bez uprzedniego zweryfikowania ich autentyczności, możemy wyrządzić komuś (albo sobie samym) niemałą krzywdę. Warto zauważyć, że plotka roznosi się niejako samoistnie. Nie wszyscy bohaterowie baśni Andersena umyślnie przekazują ją komuś dalszemu. Ma to zwrócić naszą uwagę, byśmy zawsze uważali na to, co mówimy innym publicznie, bo nigdy nie wiadomo, kto usłyszy naszą rozmowę i jaki użytek zrobi z tego, co usłyszał. 

Dodaj komentarz