Czterej muzykanci z Bremy – streszczenie i morał

Autor: Grzegorz Paczkowski

Czterej muzykanci z Bremy to przewrotna baśń, która w metaforyczny sposób opowiada o tym, że każdy z nas chciałby móc starzeć się w sposób godny. Zwierzęta, które są bohaterami baśni braci Grimm nie chcą zostać zabite i przerobione na różne przedmioty czy towar, uciekają więc ze swoich gospodarstw i wspólnie udowadniają, że jeszcze na niejedno je stać. „Muzykanci” co prawda nie mieli zbytniego talentu do muzyki, jednak potrafili przegonić całą grupę niebezpiecznych rozbójników – nie brakowało im więc ani odwagi, ani też pomysłowości. 

Czterej muzykanci z Bremy – streszczenie krótkie

Czwórka starych zwierząt uciekła od swoich właścicieli, ponieważ groziła im śmierć ze względu na ich dalszą nieprzydatność do niczego. Spotkały się one i postanowiły wspólnie wyruszyć do Bremy, by tam spróbować zaciągnąć się w szeregi orkiestry miejskiej. Gdy nadeszła noc, zwierzęta zobaczyły stary dom, w którym postanowiły przenocować. Dom był jednak zajęty przez gang rozbójników. Zwierzęta postanowiły przegonić ich grając „koncert” pod oknami domu. Rozbójnicy przerazili się i uciekli, a zwierzęta zajęły dom. Po jakimś czasie jednak, rozbójnicy otrząsnęli się z lęku i chcąc odzyskać swoją dawną siedzibę i kryjówkę, posłali do niej najmłodszego spośród nich, by sprawdził, czy niebezpieczeństwo minęło. Chłopak jednak po dotarciu na miejsce został boleśnie skopany i pogryziony przez zwierzęta. Rozbójnicy odeszli więc z okolicy, a zwierzęta zaniechały pomysłu podróży do Bremy i postanowiły dożyć swoich dni właśnie w starym domu. 

Czterej muzykanci z Bremy – streszczenie szczegółowe

Pewien stary osioł, który czuł, że jego czas powoli dobiega końca, postanowił uciec od swoich właścicieli, by uniknąć przyspieszonej śmierci oraz by poszukać szczęścia jako muzyk orkiestry miejskiej w Bremie. Wyruszył on w drogę, a w jej trakcie napotkał psa, kota oraz koguta. Wszystkie zwierzęta były już w podeszłym wieku i wszystkie uciekły od swoich dotychczasowych gospodarzy, by uniknąć rychłej śmierci. Wszystkie postanowiły spróbować zaciągnąć się do orkiestry w Bremie. Zapadła noc, a zwierzęta napotkały na swojej drodze stary dom, w którym postanowiły przenocować. Dom okazał się jednak zajęty przez rozbójników, którzy tam biesiadowali po kolejnym przestępstwie. Zwierzęta postanowiły wykurzyć ich stamtąd swoją grą. Rzeczywiście, kiedy zaczęły wydawać różne dźwięki, rozbójnicy przerazili się na śmierć i uciekli, a zwierzęta ulokowały się w wygodnym domu i udały się na nocleg. Po jakimś jednak czasie, kiedy rozbójnicy otrząsnęli się z pierwszego przerażenia, postanowili sprawdzić, co wydarzyło się w ich kryjówce. Wysłali do niej najmłodszego spośród siebie, by ten udał się do starego domu i zobaczył czy nadal jest tam niebezpiecznie. Chłopak wszedł do domu, lecz został boleśnie pobity przez zwierzęta. Rozbójnik uciekł, a osioł, pies, kot oraz kogut nie powędrowały dalej do Bremy, ponieważ uznały, że chcą pozostać do końca swoich dni właśnie w tym domu. 

Czterej muzykanci z Bremy – morał

Każdy ma prawo do spędzenia starości w sposób godny. Nie można nikogo dyskryminować ze względu na jego wiek, ponieważ może się okazać, że osoba ta ma wiele wartościowych cech, o których nie wiemy. Ocenianie kogoś przez pryzmat wieku może okazać się błędne i skończyć się dla nas przykrym zaskoczeniem. Często lekceważymy osoby starsze, nie zważając, że posiadają one wiedzę, z której powinniśmy czerpać. 

Dodaj komentarz