Dzieciństwo to bardzo ważny i wspaniały czas w naszym życiu. Poznajemy świat, uczymy się i stale znajdujemy się pod czyjąś czujną opieką. Nie bez znaczenia jest również przestrzeń, w jakiej przebiegają nasze najwcześniejsze lata. Przestrzeń ta bowiem po latach nabierze cech idealnych, będziemy do niej wracać we wspomnieniach, w których zachowa się tylko dobro. Kraj dzieciństwa nabiera głębszego znaczenia, jeśli rozmawiamy o osobie, która została siłą z takiego kraju wyrwana i nie miała szansy na powrót. W takiej sytuacji znalazł się między innymi najwybitniejszy wieszcz polski, Adam Mickiewicz, który z żalu za rodzinną Litwą stworzył epopeję narodową – Pana Tadeusza.
Pan Tadeusz to nie tylko dogłębna analiza stanu duchowego polskiego narodu w pierwszych dekadach po rozbiorach Polski, lecz także – a może przede wszystkim – wyraz tęsknoty za ojczyzną Adama Mickiewicza. Wieszcz od wielu lat znajdował się na emigracji we Francji, więc tęsknota za ojczyzną stawała się coraz bardziej dojmująca. Już w pierwszych wersach inwokacji, Mickiewicz opisuje jak przenosi się myślami w krainę, w której spędził szczęśliwe dzieciństwo. Główną uwagę kieruje wówczas ku litewskiemu krajobrazowi, ku przyrodzie, jednak im dalej w las, tym więcej dowiadujemy się o tym, czym dla Mickiewicza był kraj dzieciństwa. Była to Polska, która co prawda już znajdowała się pod zaborami, w której jednak wciąż żywe były tradycje i obyczaje szlacheckie – wielkim szacunkiem cieszyli się byli urzędnicy państwowi, a życie w dworkach przebiegało według ściśle określonego konwenansu, co nadawało mu wymiar pogodnej przewidywalności, gwarantującej bezpieczeństwo.
W Panu Tadeuszu widzimy bardzo wiele z owych tradycji polskich. Począwszy od wystroju dworu, gdzie wiszą obrazy przedstawiające ważne momenty historyczne oraz broń przodków, poprzez rytuał ucztowania czy nawet spacerowania po lesie w odpowiednim porządku hierarchicznym, na tytułowaniu konkretnych mieszkańców Soplicowa odpowiednimi nazwami urzędów kończąc. Mickiewicz idealizuje obraz Litwy, na której się wychował, ponieważ została mu odebrana możliwość powrotu do niej. Los zdecydował, że poeta do końca życia nie miał okazji odwiedzić rodzinnych stron i zmarł na obczyźnie.
Również inny romantyczny poeta – Cyprian Kamil Norwid – wyrażał tęsknotę za krajem dzieciństwa. On również podzielił los wielu polskich romantyków, których wypadki dziejowe rzuciły w wielki świat, odcinając im drogę powrotną na ziemie polskie. Świadczy o tym choćby wiersz pt. Moja piosnka II. Norwid wyraża tam tęsknotę za Polską, jednak nie w charakterze wolnego państwa, lecz miejsca, gdzie spędzał młodość, uczył się świata i życia, nabierał szacunku wobec pracy ludzkiej i jej plonów, innych ludzi, przyrody, lecz także do takich przymiotów charakteru jak prawdomówność, szczerość, prostota, uczciwość. To bardzo wzruszające świadectwo tęsknoty za swoim jedynym miejscem na ziemi, które idealizowane przez pamięć, nabiera wręcz rysów raju utraconego.
Oba powyżej przywołane utwory, choć bardzo różne pod względem rozmiarów i poetyki, są zbieżne, ponieważ dają świadectwo nostalgii, jakiej doświadczali polscy romantycy przebywający na emigracji. Z perspektywy nieraz tysięcy kilometrów, doceniali oni piękno świata, w jakim przyszło im spędzać najważniejszy okres dla formowania się duszy ludzkiej – dzieciństwo i młodość. Czytając wiersze Mickiewicza czy Norwida warto się zastanowić nad tym, jak wielkie szczęście mamy, jeśli dane jest nam żyć w kraju naszego dzieciństwa.