„Cnota grunt wszystkiemu” to wiersz polskiego barokowego poety Daniela Naborowskiego. Zawiera pochwałę wartości etycznych i odrzucenie wartości materialnych. Poeta przeciwstawia w nim trwałość dóbr duchowych ulotności rzeczy przyziemnych. Utwór ma ton moralizatorski.
Spis treści
Cnota grunt wszystkiemu – analiza utworu
Wiersz „Cnota grunt wszystkiemu” ma staranną i dopracowaną konstrukcję. Utwór nie zawiera podziału na strofy, co oznacza, że ma budowę stychiczną. Składa się z dwudziestu wersów napisanych trzynastozgłoskowcem ze średniówką po siódmej sylabie. Zawiera rymy parzyste (inaczej sąsiadujące) i dokładne, czyli takie, w których rymujące się głoski są identyczne.
Utwór należy do liryki inwokacyjnej. Jest zwrotem do każdego człowieka, który wpada w pułapkę skupiania się na sprawach przyziemnych i ulotnych. O inwokacyjnym charakterze utworu świadczą czasowniki w drugiej osobie liczby pojedynczej („masz”, „zastawiasz”, „znasz”, „podobasz”) i zaimki takie jak „ty”, „tobą”, „cię”. Ze względu na tematykę utwór można przyporządkować do liryki refleksyjno-filozoficznej, ponieważ zawiera wskazania etyczne i poeta porusza w nim zagadnienia kluczowe dla ludzkiej egzystencji.
Utwór jest kunsztowny i zawiera wiele środków artystycznych. Rozpoczyna się od wykrzyknienia – „Fraszka wszytko na świecie, fraszka z każdej strony!”. Ma ono na celu jasne i dobitne wskazanie myśli, która przyświeca całemu wierszowi. Poeta zastosował anaforę, czyli powtórzenie na początku większości wersów słów „nic to”. Taki zabieg służy wyraźnemu zanegowaniu wartości dóbr materialnych.
Wiersz należy do liryki inwokacyjnej, więc zawiera liczne apostrofy np. „choć ty masz pałac kosztem wystawiony”. Aby uczynić wiersz bardziej obrazowym i przemawiającym do wyobraźni, autor wykorzystał wiele epitetów takich jak: „gładka żona”, „domu zacnego”, „wsi gęste”, „wielkie osady”, „niemałe gromady”, „szczęsne panowanie”. W utworze pojawiają się też powtórzenia np. „wiecznie trwa i wiecznie słynie” i metafory takie jak „cię wyniosło Szczęście nad Tryjony”. Środkiem stylistycznym charakterystycznym dla baroku jest paradoks – „Tą kto żyje, ma dosyć, choć nie ma niczego”. Utwór kończy się puentą.
Cnota grunt wszystkiemu – interpretacja utworu
Człowiek baroku to istota, która zdaje sobie sprawę ze swojej kruchości i jest ogarnięta niepokojem. Sposobem na poradzenie sobie z lękiem i przygnębiającymi myślami może być ucieczka w uciechy życia takie jak przyjęcia, bogactwa czy romanse. Jednak w utworze „Cnota grunt wszystkiemu” poeta przeciwstawia się takiemu podejściu.
Już sam tytuł wskazuje na to, co według poety powinno być najważniejsze dla człowieka. Jest to cnota. W filozofii stoickiej, do której często odwoływał się Daniel Naborowski, cnota była równoznaczna z rozumieniem praw natury, akceptowaniem rzeczywistości, wypełnianiem swoich obowiązków i wyzbyciem się niepotrzebnych żądz. W wierszu obecne jest też odwołanie do prawd religijnych. Człowiek cnotliwy zaskarbia sobie coś dużo bardziej trwałego niż dobra materialne – uznanie Boga i życie wieczne. Jednak również przed śmiercią czuje się szczęśliwy, ponieważ jest bogaty w wartości moralne, które trwają niezależnie od okoliczności zewnętrznych.
Początkowy wers jest aluzją do twórczości Jana Kochanowskiego. W „Trenie XI” pojawia się zwrot „Fraszka, kto sie przypatrzy, fraszka z każdej strony”, a w utworze „O żywocie ludzkim”: „Fraszki to wszytko, cokolwiek myślemy, fraszki to wszytko, cokolwiek czyniemy”. Fraszka to coś błahego, bez większego znaczenia. Właśnie tak Daniel Naborowski określa dobra doczesne; nie są one nic warte.
Utwór zawiera opis życia, o jakim marzy wiele ludzi – piękny dom, dużo smacznego jedzenia, kosztowności, przynosząca dumę rodzina, liczne posiadłości, przyjazne relacje z ludźmi, zaszczytna pozycja. Jednak zgodnie z treścią wiersza takie życie niewiele znaczy, ponieważ jest nietrwałe. Nie warto się wysilać, aby je osiągnąć, a już na pewno nie kosztem wartości duchowych. Nawet jeśli komuś się wydaje, że prowadzi w pełni szczęśliwe życie, kiedyś przekona się o jego marności. Los jest nieprzewidywalny, więc wszystkie te dobra można łatwo stracić. A nawet jeśli ktoś nie utraci ich w ciągu życia, to znikną one w momencie śmierci.
Wobec śmierci każdy jest równy, niezależnie od tego czy jest biedakiem, opatem czy cesarzem. Również uznanie wśród ludzi niewiele pomoże. Dlatego jedyną prawdziwą wartością jest cnota, która „nade wszytko wiecznie trwa i wiecznie słynie”. Dzięki niej człowiek wiedzie wartościowe życie, a co więcej jest ona przepustką do życia wiecznego. Ktoś, kto umiera nie mając cnoty, bo np. był materialistą, traci wszystko.
Wymowa utworu jest uniwersalna. W obecnych czasach większość ludzi skupia się na karierze, zdobywaniu pieniędzy i korzystaniu z tego, co świat na do zaoferowania. Może to skutkować zaniedbywaniem własnego wnętrza. Podobnie było w baroku, dlatego poeta apelował, aby rozwijać pozytywne cechy swojego charakteru i dbać o to, co trwałe. Taka postawa według poety przynosi prawdziwe szczęście i satysfakcję.