Nic tak naprawdę nie dzieje się w naszym życiu bez naszego udziału. Nawet jeśli nie angażujemy się w coś świadomie, wyrażamy w ten sposób pewną swoją postawę, pewien rodzaj wyrażenia swojego zdania, który może mieć wpływ na rzeczywistość. Podobnie jest w przypadku życia całych zbiorowości. Prawdą jest jednak powiedzenie, że jeśli chcemy dokonać zmian w świecie, musimy zacząć od siebie samych, bo to właśnie na swoje życie mamy największy wpływ. Jeśli więc chcemy zmian, musimy się zaangażować w ich rozpoczęcie i przeprowadzanie. W innym wypadku nie możemy liczyć na powodzenie.
W rozmowie o zaangażowaniu w sprawę jako próbie zmiany rzeczywistości, warto jest zacząć od omówienia postaci Stanisława Wokulskiego, głównego bohatera Lalki Bolesława Prusa. Wokulski był zdecydowanie człowiekiem czynu, czego dowody dawał od wczesnej młodości,kiedy wyrwał się z biedy, dostał na studia, potem mimo wielu przeciwności losu, stał się bardzo zamożnym człowiekiem.
Wokulski, zyskawszy majątek, nie zapomniał jednak o sprawach innych, niż swoje własne. Cały czas był – jak przystało na prawdziwego pozytywistę – zaangażowany w sprawy społeczne. Pomagał najbiedniejszym obywatelom, dawał środki tym, w których widział potencjał, a którym noga powinęła się przez losowe wypadki. Wyprowadzał ich na prostą, by mogli również pracować na korzyść społeczeństwa. Miał również większe wizje. Próbował zawiązać zyskowną spółkę do handlu z Rosją, która w perspektywie kilku zalewie lat mogłaby znacznie wpłynąć na poprawę ekonomiczną Polaków, a przez to pomóc im w uniezależnieniu się gospodarczym. Do tego jednak potrzebował zaangażowania kapitału arystokracji, a ona nie paliła się do zadań na rzecz całego narodu. Historia Wokulskiego jasno pokazuje, że tylko pełne zaangażowanie w sprawę może spowodować, że czeka nas sukces, chociaż nie zawsze niestety jest to zależne wyłącznie od nas samych.
Symbolem zaangażowania był również Kordian, tytułowy bohater słynnego dramatu autorstwa Juliusza Słowackiego. Był to młody poeta, który jednak dzięki podróżom po Europie i wyjątkowej wrażliwości i inteligencji zrozumiał, że jeśli chce pomóc swojej ojczyźnie, musi przestać liczyć na innych i samemu wykazać się pełnym zaangażowaniem. Do takiej przemiany doszło na szczycie Mount Blanc. Po powrocie na tereny dawnej Polski Kordian zaangażował się w planowanie spisku na życie cara,którego ostatecznie próbował dokonać samodzielnie, co skończyło się fiaskiem. Jego postawa pokazuje jednak jasno, że jeśli czegoś naprawdę mocno pragniemy, najpierw musimy poświęcić się temu w stu procentach osobiście, a dopiero potem wymagać zaangażowania od innych.
Podobnie w ratowanie ojczyzny zaangażowanie był Andrzej Kmicic, główny bohater Potopu Henryka Sienkiewicza. Jego zaangażowanie w walkę z najazdem szwedzkim było jednak o tyle ciekawe, że główną jego motywacją była stracona miłość Oleńki Billewiczówny, którą za wszelką cenę próbował odzyskać. Dokonał wielkich czynów w czasie obrony Jasnej Góry, a potem zajmował się eskortowaniem króla Jana Kazimierza, wielokrotnie ryzykując własnym życiem, by chociaż zza grobu udowodnić ukochanej, że się zmienił. Ostatecznie udało mu się odzyskać Oleńkę, a także dobre imię pośród polskiej szlachty. Zapłacił za to jednak bardzo wysoką cenę.
Jak widać na podstawie wyżej przywołanych przykładów, jeżeli pragniemy zmiany rzeczywistości jaka nas otacza, to po pierwsze zmiany musimy zacząć od własnej postawy, a po drugie musimy w pełni zaangażować się w to, czego pragniemy. Inaczej nie możemy liczyć ani na to, że coś się zmieni, ani na to, że ktoś wesprze nas w naszych dążeniach. Literatura podpowiada jednak, że jeżeli wykażemy się postawą naprawdę bezkompromisowego zaangażowania, to po jakimś czasie musimy uzyskać zamierzony efekt, nawet jeśli przyjdzie nam go osiągnąć bez udziału i pomocy osób trzecich. Warto więc być zaangażowanym we wszystko, co chce się osiągnąć, a rzeczy, w które nie chcemy się angażować, warto pozostawić w spokoju.