Początek XX wieku w sztuce i literaturze to istny wulkan różnego rodzaju trendów, mód i konwencji. W Polsce bardzo dużym zainteresowaniem w modernizmie cieszył się świat wsi i żyjących na niej chłopów. Była to dla jednych fascynacja czysto estetyczna, dla innych bardziej uniwersalna i ważniejsza. Bardzo dobrymi przykładami tzw. „chłopomanii” są dzieła dwóch wybitnych polskich twórców tamtego okresu – Stanisława Wyspiańskiego (Wesele) i Władysława Reymonta (Chłopi).
Chłopi w Weselu Stanisława Wyspiańskiego są przedstawieni jako ludzie prości, ale nie prostaccy. Mają swój system wartości, swoją wiarę, swoje obyczaje, swoją ludową mądrość. Nie są to ludzie mało inteligentni, mogą dyskutować z ludźmi miasta na bieżące tematy polityczne, choć są mniej obyci od mieszczan, bardziej bezpośredni, mniej przejmujący się detalami. Są to ludzie twardzi, posiadający solidny fundament z tradycyjnych wartości przekazywanych od pokoleń z dziada pradziada. Bardzo mocno wierzą w Boga, ogromną miłością darzą ojczyznę, kochają swoją ziemię i dbają o nią. Żyją w zgodzie z naturą, rytm pór roku porządkuje ich istnienie. Doceniają siłę obyczaju. Są skłonni o prostych uciech, zabaw, niestety również do nadużywania alkoholu. Są porywczy, więc często dochodzi między nimi do bójek, awantur czy sąsiedzkich rozrachunków. Mają ogromny potencjał społeczny, są pracowici, zdolni do poświęceń, chętni do walki o niepodległość ojczyzny. Jako klasa społeczna nie są jednak spójni, nie potrafią się zjednoczyć we własnym zakresie. Mogłaby to zrobić inteligencja, lecz gorzkim wnioskiem z Wesela jest to, że i ona nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności za taki akt. Ogromna siła chłopów marnieje więc trawiona katorżniczą pracą na roli, alkoholem i brakiem wspólnego celu, do którego można by było dążyć.
W Chłopach Władysława Reymonta, klasa ta jest pokazana jako wewnętrznie podzielona ze względu na stan posiadania, ale mimo licznych animozji i zatargów, potrafiąca się zjednoczyć w chwili niebezpieczeństwa lub w potrzebnie pomocy drugiemu człowiekowi. Jednoczy ich również nienawiść do wspólnych wrogów. Chłopi u Reymonta to ludzie charakterni i honorowi, kochający ponad wszystko ziemię, którą uprawiają i która utrzymuje ich przy życiu. W obronie wiary, honoru, lub bezpieczeństwa swoich najbliższych gotowi są walczyć do ostatniej kropli krwi. To ludzie ciężko pracujący na własne utrzymanie w związku z czym nie dający się nabrać na byle co. Są przy tym bardzo gościnni i nie zdarza się, by odmówili komukolwiek pomocy w potrzebie. To ludzie dobrzy, prości, przywiązani do tradycji, pracowici. Dużo cierpią z powodu ciężkiej pracy, braku pomocy z jakiejkolwiek strony, braku edukacji czy trudnych warunków materialnych, dlatego też często puszczają im nerwy. Również żyją w zgodzie z rytmem natury, który uzupełniany jest rytmem roku liturgicznego.
Zarówno chłopi z Wesela Stanisława Wyspiańskiego, jak i ci z Chłopów Władysława Reymonta to ludzie o dobrych sercach, wielkiej energii i witalności, niezachwianej wierze w Boga i w życiodajną moc ziemi. Szanują naturę, bo wiedzą, że dzięki niej żyją. Obie grupy są jednak pozostawione same sobie, choć to one dbają o to, by każdego roku ziemia rodziła dla całego narodu. Drzemie w nich ogromna siła, która jednak nie umie pokierować sama sobą, w wyniku czego marnuje się. Chłopi wykorzystują ją do zabaw czy sąsiedzkich zatargów, zamiast skupić się na dążeniu do osiągnięcia wspólnych celów.