Dziady cz. III – streszczenie

Autor: Grzegorz Paczkowski

Dziady cz. III to jedno z najważniejszych dzieł nie tylko w dorobku Adama Mickiewicza, lecz także w ogóle w polskiej literaturze romantycznej. Ten niezwykle metafizyczny utwór wyznaczył pewne kierunki, którymi piśmiennictwo podąża niekiedy do dziś. Dziady cz. III ukonstytuowały również najsłynniejszego polskiego bohatera romantycznego, który zawładnął wyobraźnią poetycką oraz patriotyczną wielu pokoleń Polaków, a także przyczynił się do stworzenia narodowego wzorca artysty. To dzieło, które powinien znać absolutnie każdy, nie tylko wielbiciel literatury polskiej, lecz każdy, kto pragnie wiedzieć nieco więcej o tradycji miejsca, w którym żyje i funkcjonuje. 

Dziady cz. III – streszczenie krótkie

Dziady cz. III to dramat fragmentaryczny, składający się ze scen, które wydają się nie mieć ze sobą przyczynowo-skutkowego ani chronologicznego związku. Są niejako przebłyskami, które z różnych stron mają pokazać czytelnikowi pewne zjawisko – w tym przypadku Polskę i Polaków w pierwszych dekadach zaborów.

Widzimy zatem uwięzionych studentów, którzy padli ofiarą politycznych zagrywek senatora Nowosilcowa, który aresztował ludzi na chybił trafił, byle mieć się czym poszczycić przed carem. Widzimy również wielkie zesłania Polaków na Syberię oraz ich tortury. Widzimy głównego bohatera – Konrada – poetę i wybitną jednostkę, który jest symbolicznym romantyczny bohaterem, samotnikiem, znoszącym męki wrażliwości, władającym niezwykłym talentem, ale i płacącym za niego ogromną cenę. 

Dziady cz. III przedstawiają również stosunki polityczne, np. scena w warszawskim salonie, która pokazuje, że arystokracji polskiej wcale nie było spieszno do walki o wolność ojczyzny, zależało jej wyłącznie na utrzymaniu własnych fortun i nie widziano nic zdrożnego we wspólnej zabawie z oficjelami rosyjskimi i w pogardzie wobec polskości.

Widzimy także zwykłych ludzi, często oddalonych od Litwy, którzy mimo wszystko czują wielki związek z Polską i modlą się za więźniów, a także za powodzenie walki narodowowyzwoleńczej. Na balu u senatora Nowosilcowa dochodzi do dramatycznej sceny, w którym zabawę przerywa matka jednego z polskich więźniów, Rollisona. Zarzuca ona senatorowi, że jej syn został skatowany na przesłuchaniu, a potem zamordowany. Uspokaja ją Ksiądz Piotr, który mówi, że Rollison żyje. Rozmawia również z Nowosilcowem i przepowiada mu haniebną przyszłość. W drodze do celi Rollisona spotyka Konrada i próbuje się z nim podzielić swoją wizją na jego temat, ale niestety rozmowa zostaje przerwana przez strażnika. Dramat kończy się sceną kolejnych dziadów, kiedy to Guślarz zakończywszy rytuał, widzi w oddali kibitki wiozące polskich więźniów na Syberię. Wśród nich jest także Konrad, posiadający krwawy ślad na sercu. 

Uzupełnieniem dramatu jest tzw. Ustęp, czyli zbiór wierszy, w których Mickiewicz opisywał z własnego doświadczenia podróż po Rosji. Dawał on tam wyraz ogromnego podziwu dla kraju pod względem terytorialnym i przyrodniczym, który jednak gaśnie w porównaniu z władzą carską. Naród rosyjski bowiem jest narodem niewolników, który daje sobą pomiatać jednostkom, w zamian za mgliste obietnice wielkomocarstwowości. Podmiot liryczny Ustępu odwiedza również Petersburg, który robi na nim mroczne wrażenie. Ten fragment poświęcony jest niejako uzupełnieniu wiedzy czytelnika o fakty, jakie skojarzenia budziła i jaki obraz miała Rosja, gdy powstawały Dziady. 

Dziady cz. III – streszczenie szczegółowe

Prolog. Scena ma miejsce w więziennej celi, w której przebywa Gustaw, młody poeta. Co chwila wybudza się on i zasypia. Pojawiają się również anioły, które mówią o jego losie wieszcza. Zdradzają, że zostanie on uwolniony, a więzienie jest dla niego czasem doskonalenia się duchowego. Gustaw po przebudzeniu twierdzi, że nawet jeśli będzie wolny, dla swojej ojczyzny pozostanie umarły. Pisze na ścianie, że  tym miejscu zmarł Gustaw, a narodził się Konrad. 

Scena I. Więźniowie gromadzą się w jednej cel, by świętować wigilię Bożego Narodzenia. Zażarcie debatują nad sytuacją własną, jak i swojej ojczyzny będącej pod zaborem carskim. Dyskutują o metodach represji, jakich doświadczyli oraz o tym, że senator Nowosilcow aresztuje i skazuje ludzi pod fikcyjnymi zarzutami, byle tylko wykazać się przed carem. Nowy więzień, Żegota, wykazuje się naiwnością, myśląc, że skoro jest niewinny, na pewno szybko odzyska wolność. Tomasz z kolei proponuje, by poświęcili się ci więźniowie, którzy nie posiadają rodzin, domów i dzieci, ponieważ straciliby najmniej, a dzięki nim inni mogliby wrócić do domów. Jakub Sobolewski wygłasza monolog o tym, co widział, kiedy udało mu się na chwilę opuścić więzienie. Widział zaś sznur kibitek, które wywoziły skazańców na Syberię. Byli wychudzeni na skutek długiego głodu i tortur, w ich oczach nie było nadziei, rękami dawali słabe sygnały, modlili się. Wywożone były nawet dzieci. Na koniec więźniowie pod wodzą Konrada śpiewają „pieśń zemsty”, a potem rozchodzą się do swoich cel ostrzeżeni przez strażnika. 

Scena II Konrad w swojej celi wygłasza monolog romantyczny, tzw. Wielką Improwizację, w której spiera się z Bogiem na temat losu swojego oraz swojej ojczyzny. Uważa, że zabory są przejawem skrajnej niesprawiedliwości, wręcz zarzuca Bogu nie bycie wszechwładną istotą. Żąda, by dano mu „rząd dusz”, dzięki któremu za pomocą swojej wybitnej wrażliwości, byłby w stanie poprowadzić nie tylko swój naród, lecz także całą ludzkość ku wiecznej szczęśliwości oraz sprawiedliwości. Kiedy Konrad jest o krok od bluźnierstwa i nazwania Boga „carem”, traci przytomność. Wówczas okazuje się, że cały czas toczy się walk o jego duszę pomiędzy aniołami i demonami. 

Scena III Do celi Konrada zostaje przyprowadzony Ksiądz Piotr, który nad nieprzytomnym poetą odprawia egzorcyzmy i rozmawia z demonami. Konrad zostaje oczyszczony, a kapłan doradza mu odpoczynek i modlitwę, ponieważ jego dusza cały czas jest w niebezpieczeństwie. Ksiądz doznaje również wizji na temat młodego studenta Rollisona. 

Scena IV Rzecz odbywa się w małym szlacheckim dworku nieopodal Lwowa. Mieszka tam młoda dziewczyna, do której uszu dochodzą niepokojące wieści o tym, co dzieje się na Litwie w związku z zaostrzającą się władzą carską. Wspomina również poetę, którego wierze bardzo sobie upodobała, a który ponoć znalazł się w więzieniu. Namawia swoją służącą do wspólnej modlitwy, w trakcie której doznaje widzenia Matki Boskiej oraz Dzieciątka Jezus obsypującego ją kwiatami. 

Scena V Ksiądz Piotr doznaje metafizycznej wizji w czasie modlitwy. Wizja dotyczy przyszłości Polski która porównana zostaje do Chrystusa narodów. Ksiądz Piotr widzi niekończące się rzeki kibitek, którymi na Syberię są wiezieni niewinni Polacy. W ten sposób ojczyzna ma umrzeć za grzechy i odkupienie innych krajów europejskich. Później jednak ma zmartwychwstać i zostać przewodnikiem i drogowskazem dla innych. Jej zmartwychwstaniu i uwolnieniu ma przewodzić tajemniczy osobnik, określony mianem „czterdzieści i cztery”.

Scena VI Scena ukazuje senatora Nowosilcowa, który we własnej sypialni dręczony jest przez koszmary. Widzi w nich wszystko to, czego najbardziej boi się na jawie: popadnięcie w niełaskę cara, odebranie wszystkich jego prestiżowych pozycji, utracenie sławy oraz towarzyskiego poważania, osamotnienie i biedę. Okazuje się, że życie senatora sterowane jest przez piekielne demony.

Scena VII Scena rozgrywająca się w warszawskim salonie, gdzie gromadzi się elita towarzyska. Arystokraci polscy bawią się i rozmawiają z socjetą rosyjską, nie zważając na dzielące ich narody konflikty. Damy są znudzone życiem towarzyskim, odkąd Warszawę opuścił Nowosilcow, nie chcą słuchać wierszy w języku polskim, są snobistyczne i egzaltowane. Towarzystwo polskie jest zainteresowane wyłącznie utrzymaniem własnych majątków, nie zaś sprawami patriotycznymi. Przy drzwiach jednak stoi inna grupa, która żywo dyskutuje o sprawach politycznych, są to członkowie organizacji konspiracyjnej. Przekazują sobie informacje o kolejnych wywózkach, procesach i niesprawiedliwych aresztowaniach. W końcu nie mogąc znieść atmosfery w salonie, opuszczają go. 

Scena IX Trwa bal w wileńskim salonie Nowosilcowa. Senator rozmawia z Doktorem na temat Rollisona, który został ponoć pobity podczas przesłuchania. Zjawia się matka Rollisona, która żąda widzenia z synem lub możliwości wysłania do niego księdza. Nowosilcow traktuje ją z pogardą, ale w końcu zgadza się na widzenie. Wydaje jednak rozkaz, by w celi Rollisona otworzono okno, co byłoby zachętą do popełnienia samobójstwa. Rozpoczyna się bal, ale przerywa go Rollisonowa, która twierdzi, że jej syn został wypchnięty z celi i zabity. Kobieta mdleje, a Nowosilcow rozmawia z Księdzem Piotrem, który przepowiada śmierć Doktora. Rzeczywiście ten ginie rażony piorunem jeszcze kilka chwil później. Ksiądz Piotr rozmawia z Rollisonową i uświadamia jej, że jej syn jest tylko ranny, ale żyje. Przerażony Nowosilcow odsyła kapłana do rannego. Ten spotyka Konrada i próbuje podzielić się z nim swoją wcześniejszą wizją, lecz ich rozmowa zostaje przerwana przez strażnika. 

Scena X Noc dziadów, w trakcie której pojawia się m.in. dusza Doktora, który nie może zaznać spokoju po śmierci. Jedna z kobiet pragnie spotkać się z duszą swojego ukochanego, lecz ten nie przychodzi. Po zakończenia ceremonii, Guślarz widzi kibitki pędzące na Syberię, w których znajduje się również Konrad, mający na piersi głęboki krwawy ślad. 

Ustęp. Zbiór liryków, w których Mickiewicz próbował opisać różne aspekty istnienia Rosji. Jego zdaniem był to kraj absolutnie zniewolony przez carski aparat władzy. Ludzie od tak dawna tkwili w reżimie, że uwierzyli w jego słuszność, przez co stali się niewolnikami. Petersburg jest miastem militarnym stanowiącym metaforę całego państwa, a pomnik cara to symbol niewoli i brutalnej dyktatury. W tym świecie porusza się tajemniczy Pielgrzym, którego oczami czytelnik jest w stanie widzieć Rosję, a także rozumieć pewne mechanizmy, jakie nią rządzą. 

Dodaj komentarz