Drogi Stasiu,
jesteś moim ulubionym bohaterem literackim. Czytałem o Twoich przygodach w powieści pana Henryka Sienkiewicza, pt. W pustyni i w puszczy. Muszę przyznać że zrobiły na mnie ogromne wrażenie i odważyłem się napisać ten list, by ci o tym powiedzieć.
Bardzo duże wrażenie na mnie zrobiło to, jak – mimo młodego wieku – potrafiłeś się opiekować swoją młodszą przyjaciółką, kiedy znaleźliście się w opałach. Zachowywałeś się jak jej starszy brat i muszę przyznać, że chyba mało kto w tym wieku potrafiłby się zdobyć na taką dojrzałość. Najbardziej jednak fascynuje mnie moment, w którym byliście już zupełnie zdani na siebie. Mieliście przy sobie tylko Kalego, Meę oraz psa Sabę. Dla niejednego mojego rówieśnika przerażająca jest wizja zostania samemu w domu na weekend, a Wy daliście sobie radę sami przez tyle miesięcy i to na zupełnie obcym kontynencie! W dodatku zagrażało Wam tam tyle niebezpieczeństw! Nie chcę już nawet wspominać o wyznawcach Mahdiego, ale przecież Afryka pełna jest niebezpiecznych, dzikich zwierząt. Z wieloma z nimi zresztą dałeś sobie radę, choćby z lwem, czy z szympansami na Górze Lindego. Nie wspominając już nawet o słoniu Kingu, chociaż jego oswojenie było – nie obraź się, ale tak wynika z książki – bardziej zasługą małej Nel. Tak czy inaczej oswojenie tak potężnego zwierzęcia musiała wymagać od wszystkich uczestników Waszej wyprawy wielkiej ostrożności oraz czujności. Mam nadzieję, że King ma się teraz dobrze i jest bezpieczny.
Bardzo się cieszę, że Wasze przygody skończyły się szczęśliwie i wróciliście do swoich domów i do swoich ojców. Naprawdę nie wiesz, Drogi Stasiu, jak wielkie wrażenie zrobiła na mnie Twoja odwaga, odpowiedzialność, dojrzałość i umiejętność wzięcia w ręce własnego życia i życia młodszej od Ciebie i dużo słabszej Nel. I w dodatku wszystko to Ci się udało. Myślę, że Twój ojciec na pewno może być z Ciebie bardzo dumny i nie będzie miał więcej wątpliwości, że sprezentowanie Ci sztucera na te słynne święta Bożego Narodzenia opisane w powieści, było dobrą decyzją.
Pozostaję w niezmiennym podziwie dla Twojego bohaterstwa oraz w nadziei na odpowiedź korespondencyjną i na szybkie spotkanie