Ojciec Laurenty jest drugoplanową postacią dramatu Wiliama Szekspira, pt. Romeo i Julia, choć jego rola w fabule jest znacznie bardziej istotna. To on bowiem jako jedyny od początku do końca wierzył w miłość dwójki głównych bohaterów, tylko on im sprzyjał, kibicował i pomagał. Wreszcie to on wpadł na niebezpieczny pomysł upozorowania przez Julię śmierci oraz wielkiej ucieczki, która miała nastąpić zaraz później.
Charakterystyka ojca Laurentego
Ojciec Laurenty był zaprzyjaźnionym zakonnikiem rodziny Montekich. Przyjaźnił się z nim Romeo, można powiedzieć, że kapłan był powiernikiem jego młodzieńczych tajemnic. Musiał być to człowiek wzbudzający ogromne zaufanie, ponieważ młodzieniec właśnie do niego udał się z wiadomością o swojej miłości do Julii i z prośbą o udzielenie im sakramentu. Romeo wiedział bowiem, że tylko zakonnik będzie w stanie wznieść się ponad mentalne i emocjonalne mury dzielące obie rodziny.
Laurenty pobłogosławił związek dwojga młodych, mając nadzieję, że święta pieczęć ich miłości położy kres niepotrzebnym rodowym waśniom. Tak się jednak nie stało. Romeo został wygnany i schronienie znalazł oczywiście w celi ojca Laurencjusza. Do niego zwróciła się również zrozpaczona Julia, którą rodzice próbowali zmusić do małżeństwa z Parysem. Zakonnik zaproponował wyjście niebezpieczne, kontrowersyjne i w mniej wymagających warunkach na pewno niedopuszczalne. Dał Julii napój, który na pewien czas miał sprawić, że będzie wyglądała na martwą. W ten sposób uchroniłaby się przed niechcianym małżeństwem. On sam zaś pomógłby jej później wydostać się z Werony i połączyć się z Romeem.
Plan nie powiódł się. Ojciec Laurencjusz jednak wziął całą odpowiedzialność, która na nim ciążyła i przyznał się do swojego czynu w obliczu obu zwaśnionych rodzin po tragicznej śmierci Romea i Julii. Robił jednak, co było w jego mocy, by uchronić najwrażliwsze i najcenniejsze uczucie młodych ludzi – ich miłość, której na drodze stanęła zażarta nienawiść seniorów.
Ojciec Laurenty wzbudza sympatię. Szacunek budzi jego całkowite oddanie i gotowość do pomocy Romeowi oraz Julii. Był to niewątpliwie idealista i romantyk. Wykazał się naiwnością, wierząc, że małżeństwo połączy skłócone rodziny – zrobiła to dopiero śmierć. Niemniej nie można odmówić mu tego, że był w stanie zrobić naprawdę wszytko, by uratować młodych ludzi przed chorobą nienawiści. Można było na niego liczyć, choć metody jego pomocy mogą wydawać się z perspektywy czasu bardzo kontrowersyjne. Był odpowiedzialny i zdolny do poświęceń.