Poznawcza i mistyczna rola snu w prologu Dziady cz. III

Autor: Grzegorz Paczkowski

Adam Mickiewicz jako wieszcz, poeta romantyczny oraz twórca mistyczny, bardzo często nawiązywał w swoich dziełach do różnego rodzaju zjawisk ponad naturalnych. Wiele uwagi poświęcił również snom i wizjom, o których twierdził, że nie są jedynie przypadkowym wytworem podświadomości, ale że mogą mieć o wiele większe znaczenie, a nawet być przestrzenią porozumienia wymiaru ludzkiego z boskim. 

W prologu do Dziadów cz. III widzimy głównego bohatera Konrada, który śpi w swojej celi w więzieniu, do którego został niesłusznie wtrącony przez rosyjskich urzędników. Konrad jest poetą, jednostką wrażliwą, co już w pewien sposób nakierowuje odbiorcę na to, że będzie on odbierał rzeczywistość w nieco inny sposób niż przeciętny człowiek. Tak się dzieje – Konrad po wybudzeniu się z drzemki zaczyna snuć refleksję na temat rzeczywistości. Ma bardzo filozoficzne i emocjonalne podejście, zastanawia się nad sensem wchodów i zachodów słońca, próbuje dociec sensu samotności oraz własnego uwięzienia. Po jakimś czasie jednak znowu usypia zmęczony. 

Wówczas wokół niego pojawiają się anioły, które próbują wprowadzić go w stan transu, by móc natchnąć go proroczymi wizjami. Anioły wiedzą bowiem, że Konrad to jednostka wybitna i chcą, by znał swoje przeznaczenie. Jeden z aniołów mówi wprost, że uwięzienie Konrada jest celowe, by ten w odosobnieniu myślał o swoim losie i hartował swojego ducha („Samotność mędrców mistrzyni!”). Do głosu dochodzą również demony, które wraz z zapadnięciem nocy również pretendują do władzy nad duszą poety. Twierdzą, że w dzień nie mogą tego robić, ponieważ to pora, w której czuwa Bóg, ale noc należy do nich. 

Sen w Dziadach cz. III jest więc stanem przedziwnym, wieloznacznym. We śnie człowiek ma szansę zetknąć się z wymiarem sakralnym, którego istnienie na jawie może jedynie przeczuwać. To właśnie we śnie anioły mogą zjednać sobie duszę Konrada, by pchnąć go ku jego przeznaczeniu wyznaczonemu przez Boga. Również we śnie najłatwiej jest dać się pojmać diabłom. Nie tylko w Prologu, również w całym dramacie rola snu powraca wielokrotnie i zawsze jest ona związana z mistycznymi aspektami życia ludzkiego. Wizji doświadczają jednostki naznaczone wyjątkowością, wrażliwością, intelektem. Sen potrafi być proroczym wybawieniem, ale również straszliwą pokutą i karą, jak dzieje się to w przypadku senatora Nowosilcowa. 

Do dzisiaj niewiele wiemy o genezie naszych sennych majaków. Cały czas więc nie można w stu procentach odrzucić tezy popieranej przez Mickiewicza, że w naszych sennych rojeniach jest coś mistycznego, a nawet boskiego. 

Dodaj komentarz