Wiersz „Żegluga” jest trzecim w cyklu „Sonety krymskie” i drugim w mikrocyklu marynistycznym, zainspirowanym morską podróżą Mickiewicza z Odessy do Sewastopolu, skąd odwiedził Krym w 1825 roku. Utwór stanowi kontynuację poprzedniego sonetu, „Ciszy morskiej”. Wzmaga się wiatr, opis staje się dużo bardziej dynamiczny. W części refleksyjnej, wyodrębnia się indywidualizm podmiotu lirycznego.
Spis treści
Żegluga – analiza sonetu
Jak wszystkie „Sonety krymskie”, „Żegluga” należy pod względem budowy do typu włoskiego (dwie tetrarchy abba, dwie tercyny cde cde). Dwie pierwsze mają charakter opisowy, a ostatnie refleksyjny. Został napisany trzynastozgłoskowcem ze średniówką po 7 sylabie.
Podmiot liryczny ujawnia się, co wskazuje na użytą lirykę bezpośrednią. Wiadomo, że bierze udział w wydarzeniach na łodzi. Reaguje inaczej niż inni podróżni, nie boi się, wyciąga ręce i czuje się wolny. Widać, że jest jednostką indywidualną, może poetą?
Język sonetu jest bardzo artystyczny. Występuje mnóstwo środków stylistycznych. Poczucie ruchu budują przymiotniki w stopniu wyższym („szum większy, gęściej morskie snują się straszydła”) oraz duże nagromadzenie czasowników („wbiegł, rozciągnął się, zawisł”, „przewala się nurkuje”), które nadają dynamiki opisowi. Ich teraźniejszy czas sprawia, że wydarzenia z sonetu wydają się bliższe czytelnikowi.
Mimo braku zwiewności z poprzedniego utworu, poeta zachował plastykę krajobrazu dzięki epitetom („pienista zamieć”, „wesołym orszakiem”, „piersi okrętu”). Porównanie z pierwszej strofy opisujące zachowanie majtka („jak pająk czatujący na skinienie sidła”) wzmaga uczucie grozy. Sonet jest wyjątkowo ekspresyjny, podkreślają to wykrzyknienia („wiatr!”, „gotujcie się dzieci!”, „lekko mi!”).
Ciekawym i niecodziennym zabiegiem literackim jest użyta instrumentacja głoskowa (świetnie widoczna w wierszu „Polały się łzy” Mickiewicza”), która polega na nagromadzeniu wyrazów zawierających głoski „sz”, „s”, „ś”, (zwane przedniojęzykowo-dziąsłowymi) imitują dźwięk szumiącego morza (szum, gęściej, snują, straszydła, zawisł, sieci, skinienie, sidła itd.). Ten środek nie zyskał jednak dużej popularności, został zapomniany w kolejnych epokach.
Żegluga – interpretacja sonetu
W pierwszych dwóch strofach podmiot liryczny opisuje statek, na którym płynie wraz z towarzyszami (majtek mówi „gotujcie się dzieci!”). Żeglarze chcą zadbać o bezpieczeństwo pasażerów w czasie nadchodzącej burzy. Okręt przywołuje osobie mówiącej w wierszu skojarzenie z dzikim koniem, który zerwał się z uprzęży. Fale rzucają łódką, co porównuje do ptaka, który chce uwolnić się z uwięzi. Sytuacja staje się niebezpieczna, nie przypomina w niczym opisu z „Ciszy morskiej”. Wiatr przybiera na sile, występuje gradacja napięcia. Opis jest dynamiczny dzięki czasownikom, buduje to dodatkowe wrażenie ruchu i gwałtowności w sytuacji lirycznej.
Majtek jako lejtmotyw
Zmienia się też sposób zachowania majtka, który w poprzednim sonecie był źródłem zabawy podróżników. Teraz wspina się na drabinę i ostrzega przed zbliżającym się sztormem. Żeglarz, który przed chwilą wywoływał salwy śmiechu wśród towarzystwa, teraz przypomina im pająka, który czyha na swoją zdobycz. W drugiej strofie znów krzyczy, ostrzega przed silnym wiatrem.
Niebezpieczeństwo żywiołu
Sytuacja liryczna wydaje się bardzo poważna i niebezpieczna. Prawdopodobnie większość podróżnych jest przestraszonych i zalęknionych w obliczu żywiołu. Mimo że ludzie potrafią zbudować statki, siły natury pozostają poza ich kontrolą. Stąd porównanie do dzikiego rumaka, który co prawda wydaje się udomowiony, lecz ma tendencje do wolności, ponieważ pochodzi z natury. Zmienia się on w pegaza, który jest symbolem poezji, co wprowadza odbiorcę w strofy refleksyjne.
Wolność podmiotu lirycznego
W odróżnieniu od majtka, podmiot liryczny nie czuje strachu. Bliżej mu do opisywanego wcześniej konia, cieszy go nieograniczona wolność, jaką odczuwa. Jego zachowanie może wydawać się bardzo dziwne, trzeba jednak pamiętać o indywidualizmie jednostki w romantyzmie, pewnym rodzaju wzniosłości (Friedrich W. J. Schelling „Filozofia sztuki”, cytat o wzniosłości Schillera – nowa kategoria estetyki). Dla niego najważniejsza jest wolność, poczucie siły. Fascynuje go ta sytuacja, zachwyca go pieniące się morze i okręt skaczący po falach. Jest to romantyczna inspiracja naturą. Podmiot liryczny czuje swobodę, wszechmoc, która pozwala mu się zbliżyć do siły wiatru, który rusza okrętem. Czuje się jak ptak, który ma nieograniczone możliwości.
Kontrast do „hydry pamiątek”
Opis żeglugi jest w pewnym kontraście z refleksjami podmiotu lirycznego. Jego zachowanie może wydawać się dziwne, warto jednak zwrócić tu uwagę na kontekst poprzedniego sonetu, „Ciszy morskiej”. Podmiot liryczny mówił tam o czyhającej na niego „hydrze pamiątek” (tęsknota za ojczyzną, bliskimi którzy zostali na Litwie), która budzi się w czasie spokoju. Teraz, gdy sytuacja jest trudna, może od niej odpocząć, inne rzeczy zajmują jego myśli. Uczucie to opisuje w ostatnim wersie – „lekko mi! rzeźwo! lubo! wiem, co to być ptakiem”. Sztorm zapewnił mu spokój i wolność.
Odmienny charakter sonetu
Większość „Sonetów krymskich” mówi o tęsknocie, smutku, nostalgii za ojczyzną i bliskich, którzy zostali w ojczyźnie. Uczucia te nie pozwalają mu na cieszenie się pięknym krajobrazem i docenienia tego, co widzi. „Żegluga” stanowi wyjątek od tej reguły. Jest optymistyczny, podmiot liryczny w końcu cieszy się z przeżywanych przygód, może się na nich skupić. Działanie staje się dla niego najlepszym lekarstwem na nieuleczone rany duszy.