Epoka romantyzmu wykształciła w literaturze bardzo charakterystycznego bohatera. Był to człowiek obdarzony wybitnym talentem, niezwykłą wrażliwością, która z jednej strony pozwalała mu tworzyć wielkie dzieła, z drugiej narażała na wielokrotnie większe odczuwanie złych sytuacji i emocji w życiu. Byli to ludzie samotni, zbuntowani, lubujący się w sceneriach, w których dominowały ekstremalne warunki naturalne, mające niejako odwzorowywać chaos ich duszy. Takim jednostkom trudno było żyć w świecie sprowadzonym do powszechnie akceptowalnych norm i schematów społecznych. Żyli w szaleńczym pędzie i porywali się na rzeczy wielkie i niebezpieczne. Nie ze wszystkich zresztą wychodzili cało – wielu umierało młodo i wyniośle. W literaturze polskiej również posiadamy wiele przykładów bohaterów romantycznych, którzy pełnię swojego indywidualizmu osiągali na naszych oczach.
Kordian, tytułowy bohater jednego z najwybitniejszych i najsłynniejszych dramatów wybitnego wieszcza polskiego romantyzmu, Juliusza Słowackiego, był typowym przedstawicielem swojej epoki. Był poetą, który w młodości doznał wstrząsu emocjonalnego związanego z odrzuceniem jego uczuć przez starszą kobietę. Po nieudanej próbie samobójczej wyruszył w wielką podróż po Europie, w czasie której pragnął sprawdzić czy wartości, w które wierzył rzeczywiście aż tak bardzo odbiegają od tego, czym kieruje się współczesny mu świat.
Podróż przynosiła niestety kolejne rozczarowania. Okazywało się bowiem, że dla przeciętnego człowieka nie miłość, uczciwość, szacunek czy ojczyzna są najważniejsze, ale pieniądz, tania rozrywka i polityczne układy. Kordian zawiódł się nawet głową Kościoła Katolickiego – papież nie chciał wspomóc polskich dążeń niepodległościowych. Rozgoryczony młodzieniec dotarł na szczyt Mont Blanc, gdzie doszło do jego wielkiej przemiany. Wygłosił monolog poetycki, w którym uzmysłowił sobie, że sensem jego życia będzie od tej pory walka o wolność ojczyzny i temu celowi poświęci się bez reszty.
Ten moment uważa się za kluczowy dla losu Kordiana. Wówczas przeistoczył się z młodego naiwnego poety zawiedzionego miłością, w dojrzałego indywidualistę, który dąży do swojego jasno sprecyzowanego celu za wszelką cenę i nie zwracają uwagi na przeciwności losu. Droga do tej dojrzałości była jednak kręta i naszpikowana rozczarowaniami oraz gorzką nauką.
Podobnie niełatwy był los Jacka Soplicy, jednego z bohaterów Pana Tadeusza Adama Mickiewicza, który uważany jest za jedną z najważniejszych kreacji polskiej literatury romantycznej. Soplica w młodości był warchołem znanym na całej Litwie. Kiedy odmówiono mu ręki ukochanej, w porywie złości zabił jej ojca. Ze względu na społeczny ostracyzm i wyrzuty sumienia musiał wyjechać z kraju. Przywdział habit mnicha i podróżował po Europie, wszędzie orędując za Polską i jej dążeniem do niepodległości.
Po dwóch dekadach powrócił na Litwę, by próbować wzniecić powstanie zjednoczonej szlachty przeciwko Moskalom. Zmarł od ran poniesionych w trakcie starcia szlachty z wojskiem. Jego całe życie zostało naznaczone buntowniczym, impulsywnym czynem, nieszczęśliwą miłością oraz dramatem próby odpokutowania za młodzieńcze winy. Nie była to droga łatwa, lecz Jacek Soplica umiera jako dojrzały emocjonalnie i intelektualnie człowiek. Musiał jednak wiele przecierpieć zamiast dotarł do miejsca, w którym wszystkie jego winy zostały mu odpuszczone. Bez wątpienia Jacek Soplica był prawdziwym bohaterem romantycznym.