Motyw śmierci w literaturze – konteksty z różnych epok

Autor: Grzegorz Paczkowski

Śmierć jest naturalnym końcem każdego istnienia na naszym świecie. Odkąd jednak rozumny człowiek uświadomił sobie, że jego życie ma kres, zaczął się tego momentu nie tylko bać i nie tylko próbował go opóźnić, ale też zastanawiał się czy jest cokolwiek po śmierci. Nie ma chyba niczego innego, co wzbudzałoby w nas tak skrajne odczucia i z czym mimo upływu tysiącleci, nadal nie jesteśmy oswojeni. Nie ma sposobu na to, by dowiedzieć się czym śmierć tak naprawdę jest i czy rzeczywiście stanowi ona kategoryczny koniec naszego bytu w jakiekolwiek formie. Ta przerażająca zagadkowość i niepewność związana ze śmiercią od wieków zapładniała wyobraźnię nie tylko dogmatyków religijnych, którzy wabili ku swoim wierzeniom kolejne masy, obiecując im raj i zbawienie po śmierci, lecz także artystów, pisarzy i malarzy, które swoje refleksje zamykali w twórczy sposób w wierszach, powieściach, w muzyce czy na płótnie. Motyw śmierci do dzisiaj pozostaje bardzo istotny w sztuce i nigdy istotny być nie przestanie. 

Motyw śmierci w Rozmowie Mistrza Polikarpa ze Śmiercią

To średniowieczny dialog anonimowego autorstwa, który przedstawia spotkanie człowieka z uosobieniem śmierci – Kostuchą, która była bardzo częstym wyobrażeniem śmierci w średniowieczu. Śmierć przedstawiona jest tutaj jako człekopodobny rozkładający się, przerażający i obrzydliwy szkielet, otulony czarną opończą oraz kapturem. W ręku trzyma kosę, swój nieodłączny atrybut, który służy jej do zbierania ludzkiego żniwa. Polikarp, mimo że wśród ludzi uważany jest za mędrca, wobec Śmierci zachowuje się jak przerażony młodzieniec, uspokaja się dopiero,kiedy ta mówi, że nie przyszła po niego.

Śmierć jest typowym przedstawieniem średniowiecznego wyobrażenie postaci, która przychodzi po człowieka, gdy jego życie dobiega końca. Nie zachowuje się jednak w ten sposób. Śmierć przejawia czysto ludzkie cechy – jest zmęczona monotonią swojej pracy, bywa nerwowa, drażni ją, kiedy Polikarp zadaje jej infantylne pytania, pragnie odpoczynku. Jest więc to zderzenie średniowiecznej scholastycznej wersji Śmierci, której ludzie mieli się bać, z nowym wyobrażeniem, nieco humorystycznym, nieco osłabiającym lęk przed końcem życia. Pod koniec średniowiecza ludzie prawdopodobnie byli już zmęczeni ciągłym trzymaniem ich w szachu przez Kościół Katolicki, który od tysiąca lat straszy ich śmiercią i wiecznym potępieniem w piekle. Ten słynny dialog jest dowodem na to, że niektórzy artyści próbowali zmieniać ten wizerunek i nieco złagodzić myślenie o śmierci. 

Motyw śmierci w Zdążyć przed Panem Bogiem Hanny Krall

Zdążyć przed Panem Bogiem to wstrząsający reportaż autorstwa Hanny Krall, który autorka poświęciła osobie Marka Edelmana, ostatniego wówczas żyjącego przywódcy powstania w getcie warszawskim w 1943 roku. Edelman jako przedstawiciel ludności żydowskiej podlegał w czasie II wojny światowej szczególnym represjom. Dużą jej część spędził w getcie warszawski. Było to miejsce straszliwe. Od pewnego momentu jasne było, że getto było dla Żydów tylko przystankiem na drodze do komór gazowych w obozach śmierci. Getto było więc przeludnione,brakowało w nim żywności, środków higienicznych, lekarstw i innych podstawowych produktów. Powszechne stawały się kradzieże i inne przestępstwa. Śmierć była codziennością.

Edelman opowiada, że niejednokrotnie widział ciała po prostu leżące na ulicy, ponieważ szpitale i kostnice były przepełnione. Żydami nikt się nie przejmował – i tak przecież mieli umrzeć. Gdy to zrozumieli – to, że nie ma dla nich ratunku – postanowili przynajmniej wybrać sposób swojej śmierci. Wybuchło powstanie,które nie miało szans powodzenia, jednak było ostatnim dramatycznym gestem sprzeciwu Żydów wobec Niemców i ich opresji. Większość z nich poniosła śmierć, niektórzy z rozpaczy sami odbierali sobie życie, niektóre pielęgniarki zabijały nawet niemowlęta w szpitalach, by oszczędzić im bolesnej śmierci w komorach gazowych. Zdążyć przed Panem Bogiem to literacki obraz śmierci, jakiej dotąd nie znała nie tylko literatura, lecz także w ogóle ludzkość.

Motyw śmierci w Dżumie Alberta Camusa

Na fikcyjne miasto Oran spada epidemia tytułowej dżumy. Miasto zostaje zamknięte i odizolowane od reszty świata, stając się tym samym areną do obserwowania ludzkich postaw i charakterów. Śmierć szerzy się w zastraszającym tempie. Na drodze staje jej doktor Bernard Rieux, idealista, lekarz, który uważa za swój zwyczajny obowiązek narażanie zdrowia i życia w obronie chorych. Zdaje on sobie sprawę, że w pojedynkę na pewno nie uda mu się zatrzymać epidemii, jednak każde wydłużone życie jest dla niego sukcesem.

Można powiedzieć, że prowadzi metafizyczny wyścig ze śmiercią, choć wie, że jest z on z góry skazany na porażkę. Jego motywacją jest wykonanie swojego zawodowego obowiązku najlepiej jak to tylko możliwe. Nie uważa się za bohatera, nie pragnie zaszczytów. To egzystencjalna postawa godna podziwu, zwłaszcza,e doktorowi udaje się dożyć końca epidemii. 

Motyw śmierci w innych dziełach

  • Cierpienia młodego Wertera Johanna Wolfganga Goethego – w tym dziele mamy do czynienia z samobójstwem głównego bohatera, który nie był w stanie znieść tego, że jego ukochana nie porzuciła swojego prawowitego narzeczonego i nie zdecydowała się spędzić życia właśnie z nim. 
  • Reduta Ordona Adama Mickiewicza – poemat opisuje samobójczą śmierć generała Ordona, który przegrywa walkę powstańczą, lecz nie chce oddać Moskalom bronionego przez siebie szańca i arsenału. Wysadza więc całą redutę, woląc ponieść śmierć, niż hańbę porażki narodowej i upokorzenia. Jest to śmierć z miłości do ojczyzny. 

Dodaj komentarz