Komizm w Skąpcu

Autor: Grzegorz Paczkowski

Skąpiec Moliera to jedna z najsłynniejszych komedii w historii teatru światowego. Mimo upływu lat pozostaje aktualna i bawi oraz poucza tysiące widzów na całym świecie. Pozostaje również jednym z najlepszych przykładów do badanie tego, jak komizm może funkcjonować w sztuce teatralnej oraz jak przy jego pomocy autor może przemycać pewne gorzkie przesłania moralna. 

Skąpcu mamy do czynienia z komizmem na przynajmniej kilku poziomach. Pierwszym z nich i chyba najistotniejszym jest komizm postaci. Odnosi się on zwłaszcza do głównej postaci dramatu, Harpagona, tytułowego skąpca. Jest to człowiek o absurdalnie wręcz wyolbrzymionej chciwości. Stara się oszczędzać na wszystkim, nawet na posagu własnej córki, niemal unieszczęśliwiając ją chybionym małżeństwem na całe życie. Jest jednak chciwy na posag młodej dziewczyny, o którą zaczyna konkurować z własnym synem. Gdy ginie szkatułka z jego oszczędnościami, o kradzież w pierwszej kolejności oskarża… własne dzieci. Te traumatyczne zachowania opowiedziane są jednak w sposób tak wykoślawiony i absurdalny, że wywołują śmiech politowania. 

Komizm sytuacji w Skąpcu polega na ukazaniu chciwości Harpagona oraz wynikających z niego nieporozumień i śmiesznostek. Widać to w chwilach, gdy widać biedę domu Harpagona, mimo że jest on arystokratą. Jego dzieci nie mogą sobie na nic pozwolić, a służba chodzi w podartych uniformach. Na uczcie Harpagon jasno zabrania dolewania gościom wina, jeśli o to wyraźnie nie poproszą. Zachowuje się w ten sposób również wobec Marianny, którą chce pojąć za żonę i wobec jej matki. Kleant wykorzystuje skąpstwo ojca i publicznie prowokuje go do jej okazania, by go upokorzyć. Na przykład ofiarowuje Mariannie w prezencie szlachetny i drogi pierścień będący własnością ojca. 

Równie ważny w komedii Moliera jest komizm językowy. Rzeczywiście język bohaterów, zwłaszcza Harpagona, w kuriozalny sposób odpowiada toczącej się na oczach widza akcji. Harpagon jest przewrażliwiony, nie trzyma swoich emocji na wodzy, więc bardzo często sposób jego wypowiedzi jest wyolbrzymiony. O zwykłych sprawach dotyczących pieniędzy i majątku, Harpagon wypowiada się tonem wskazującym na najwyższą rangę opowiadanej historii. Gdy ginie szkatułą z jego oszczędnościami, jest zrozpaczony i szlocha w taki sposób, jakby utracił kogoś bliskiego. Zresztą Walery, który jest świadkiem tego napadu, jest przekonany, że umarła córka Harpagona, Eliza

Skąpiec Moliera posługuje się komizmem na bardzo wielu poziomach. Wszystkie one mają za zadanie pokazanie głównej wady Harpagona ona jak najbardziej kompromitującej i absurdalnej strony. Mamy więc do czynienia z komediowym studium przypadku chorobliwego chciwca. Gdyby tę samą historię opowiedzieć na poważnie, byłaby niezwykle dramatyczna. Molierowi jednak chodzi o coś innego. Dzięki komizmowi sytuacji, postaci oraz języka, obśmiewa on chciwość i skąpstwo, a jak wiadomo drwina jest dużo mocniejszą bronią niż rzetelne przekonywanie kogoś, że nie powinien zachowywać się w określony sposób. 

Dodaj komentarz