Kordian – motywy literackie

Autor: Grzegorz Paczkowski

Kordian to jeden z najgłośniejszych dramatów autorstwa Juliusza Słowackiego. Ukazał się on w roku 1834 i przez wielu dostrzeżona została zawarta w nim polemika z Dziadami Adama Mickiewicza w kwestii podejścia do walki o niepodległość Polski. To jednak nie jedyny wątek, który pojawia się w tym fenomenalnym dziele. Wpisuje się on w bardzo wiele literackich kontekstów, dzięki czemu lektura może być jeszcze bogatsza. Oto najważniejsze motywy literackie, które występują w Kordianie!

Motyw walki za ojczyznę

Od najmłodszych lat, myślenie Kordiana jest ukierunkowane na zniewolenie ojczyzny. Stary sługa Grzegorz opowiada mu o walkach, w których brał udział i o tym, jak trafił przez to na zesłanie. Kordian dorasta i kwestia Polski zaczyna się coraz bardziej dla niego liczyć. Wyrusza nawet w roli emisariusza do Ojca Świętego, lecz ten zdaje się lekceważyć temat. Podczas wielkiej przemiany na Mont Blanc, Kordian zyskuje pewność, że to on jest człowiekiem, który powinien być przewodnikiem Polaków w walce o niepodległość. Z takim przeświadczeniem wraca do kraju, lecz nie odnajduje ludzi, którzy pałają równie wielkim, co on, zapałem. Koniec końców po nieudanym samodzielnym zamachu na życie cara, trafia do szpitala dla obłąkanych. 

Motyw miłości romantycznej

Kordiana poznajemy, kiedy ten ma piętnaście lat i, jak na bohatera romantycznego przystało, cierpi z powodu nieszczęśliwej miłości do niejakiej Laury. Smak porażki na tym polu odbiera mu chęć do życia, a nawet popycha do próby odebrania sobie życia, w czym można dopatrywać się podobieństwa z Werterem, głównym bohaterem słynnej powieści Goethego. To wydarzenie jednak nie jest wystarczające. Kordian dopiero w czasie pobytu we Włoszech traci wiarę w romantyczną miłość, kiedy przez swoją kochankę, Wiolettę, zostaje porzucony ze względu na brak pieniędzy. 

Motyw podróży

Dwudziestoletniego Kordiana widzimy w ciągłej podróży. Jest we Włoszech, w Anglii, w Szwajcarii, odwiedza różne miejsca i wchodzi w relacje z różnymi ludźmi po to, by poznać życie lepiej i dowiedzieć się, czy kieruje się w nim właściwymi wartościami. Niestety poznanie świata wpędza go w jeszcze większą rozpacz. W odróżnieniu od innych romantycznych podróżników, nie zwraca on uwagi na miejsca, w których się znajduje – poszukuje przede wszystkim prawdy i mądrości. Kulminacją jego podróży jest zdobycie szczytu Mont Blanc i doznanie tam metafizycznej przemiany. 

Motyw samotności

Jedną z cech charakterystycznych wszystkich bohaterów romantycznych jest ich samotność. Samotność wynikająca z niemożności dostosowania się do istniejących ram świata. Z wewnętrznego buntu przeciwko kształtowi rzeczywistości. Tak jest również w przypadku Kordiana, który nie potrafi i nie chce się dostosować. Wybiera samotną drogę, co przywodzi na myśl samotność pustelniczą (biblijni święci, Chrystus), która ma na celu dojście do najgłębszych tajemnic i duchowy rozwój. Później Kordian zostaje sam w sensie dosłownym, kiedy po powrocie do kraju nie potrafi znaleźć towarzyszy, którzy podzieliliby jego zapał do zbrojnej walki z zaborcą. Chwyta w pojedynkę za broń i postanawia samodzielnie wymierzyć sprawiedliwość. 

Motyw przemiany

Kordian jest bohaterem dynamicznym, jego postawa zmienia się w trakcie biegu fabuły dramatu. Z niedojrzałego podlotka, który w życiu nie widzi nic poza swoim miłosnym niepowodzeniem, staje się dojrzałym mężczyzną, z jasno określonymi priorytetami życiowymi, który nie waha się przed zrobieniem tego, co uważa za słuszne, nawet gdyby miało go to kosztować życie. Jest to niezaprzeczalne nawiązanie literackie do Dziadów cz. III Adama Mickiewicza i przemiany Gustawa w Konrada. 

Motyw zbrodni

Kordian w pewnym momencie decyduje się na przekroczenie bardzo ważnej granicy człowieczeństwa – postanawia zabić drugiego człowieka, cara, i w ten sposób uwolnić Polskę od najgorszego ciemiężyciela. Gdy jednak jest tuż tuż od wykonania swojego planu, nachodzą go okropne refleksje natury moralnej, które doprowadzają go do utraty przytomności i niepowodzenia misji. Motyw ten został w literaturze rozwinięty nieco później, a niechybnym mistrzem psychologicznego podejścia do pisania o mordercach stał się oczywiście Fiodor Dostojewski dzięki Zbrodni i karze. 

Dodaj komentarz