Theatrum mundi oznacza tyle, „teatr życia” i sformułowanie to stanowi nazwę bardzo popularnego motywu w sztuce. Jeśli spojrzymy na ludzkie życie przez jego pryzmat, okazuje się, że świat, w którym żyjemy jest jedynie sceną teatralną, a ludzie jedynie aktorami, którzy odgrywają narzucone im z góry role. Nie są więc jednostkami wolnymi, które mogą dokonywać własnych wyborów – ich decyzje determinowane są przez nieuchronne siły przeznaczenia, którym nie sposób się przeciwstawić.
Niejednokrotnie mamy w życiu poczucie, że coś kieruje nas ku sytuacjom i zjawiskom, w których sami być możenie chcielibyśmy uczestniczyć, albo które przebiegają nie tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Czasem wiemy nawet, że zakończenie tych historii nie będzie pomyślne, a jednak warunki zewnętrzne nie pozwalają nam na podjęcie innych decyzji. Myślenie takie od wieków interesowało pisarzy i poetów, co doprowadziło do wykreowania właśnie takiego poglądu na świat.
Spis treści
Motyw theatrum mundi w Makbecie Williama Szekspira
Historia Szekspirowskiego Makbeta pokazuje, że człowiek nie jest do końca wolny i że podlega działaniu mrocznych sił, które są głęboko zakorzenione w jego naturze. Makbet był wzorowym rycerzem króla Duncana i nic nie zapowiadało tragedii. Wracając z jednej z bitew napotkał na wrzosowisku trzy wiedźmy, które wywróżyły mu, że zasiądzie na tronie. Dopiero ten fakt wyzwolił w nim niezdrową ambicję, podsyconą silnie przez jego małżonkę.
W wyniku takich wewnętrznych napięć Makbet nie tylko zabił króla, lecz dokonywał również innych przestępstw i nikczemności, byle tylko zostać głową państwa. Udało mu się tego dokonać, lecz doprowadził do tyranii i wraz z żoną musiał zapłacić najwyższą cenę.
Sam z siebie prawdopodobnie nigdy nie dokonałby tak straszliwych czynów, można więc powiedzieć, że to metafizyczne siły sprowokowały go do złamania swoich wartości. Siły, którym nie był się w stanie w żaden sposób przeciwstawić. Był bowiem jedynie marionetką na arenie, na której swój teatr rozgrywały siły dużo potężniejsze od człowieka.
Motyw theatrum mundi w Lalce Bolesława Prusa
Lalka Bolesława Prusa na pierwszy rzut oka nie dotyczy omawianego tematu, lecz autor zawarł w niej jedną scenę, która każe interpretować całe dzieło w nieco odmienny sposób.
Główny bohater, Stanisław Wokulski, posiadał w Warszawie dobrze prosperujący sklep galanteryjny, w którym subiektem był jego wieloletni przyjaciel, Ignacy Rzecki. W witrynie tegoż sklepu stały lalki, od których najprawdopodobniej wziął się tytuł całości. Rzecki patrzył na nie każdego dnia i ustawiał je na nowo na witrynie, by kusiły przechodniów. Lalki te nasunęły myśl, że istota ludzka jest niczym więcej, niż właśnie taką marionetką i że ma nad swoim losem nie większą władzę, niż sklepowa kukła.
Treść jego przemyśleń każe odnieść je do życiorysu Stanisława Wokulskiego, który z pozoru może wydawać się człowiekiem mającym absolutną kontrolę nad swoim życiem, ponieważ wszystko, co postanowił, zawsze udawało mu się doprowadzić do szczęśliwego końca. Wszystko, oprócz zdobycia serca Izabeli Łęckiej. To jedno niepowodzenie skłania do przemyśleń, że w najważniejszych sprawach naszego życia nie mamy nic do powiedzenia, a powierzchowną kontrolę możemy sprawować nad rzeczami mało istotnymi, błahymi, takimi jak kariera, majątek czy interesy.
Motyw theatrum mundi w Ferdydurke Witolda Gombrowicza
Witold Gombrowicz to jeden z najsłynniejszych pisarzy awangardowych polskiej literatury pierwszej połowy XX wieku. Jego Ferdydurke to dzieło poświęcone pewnej konkretnej myśli, że człowiek wiecznie odgrywa jakąś rolę narzucaną mu przez społeczeństwo. Nie ma przed tym procesem ucieczki, ponieważ w każdej sytuacji gramy.
Uczeń, nauczyciel, kochanek, Polak, zdrajca, człowiek młody lub stary – każda z tych postaci wiąże się z jakimiś zachowaniami, postawami, przemyśleniami. Z odpowiednim nastawieniem do życia, które wydaje się na dłuższą metę po prostu scenariuszem odgrywanym przez nieudolnych aktorów na scenie życia.
Wniosek Gombrowicza jest bardzo gorzki. Pisarz przekazuje, że z takich ról nie ma ucieczki – można jedynie przejść w inną rolę, w inną postawę, przybrać inną maskę, lecz nie można się całkowicie wyzwolić z teatru świata. Podobną filozofię życiową artysta prezentował zresztą w innych wybitnych dziełach, które wyszły spod jego pióra.
Motyw theatrum mundi w innych utworach
- O żywocie ludzkim Jana Kochanowskiego – krótka fraszka, w której autor przekazuje myśl, jak bardzo nie warto przejmować się rzeczami doczesnymi, ponieważ stanowią one jedynie przemijalną scenografię dla naszego życia, które z kolei na tle istnienia kosmosu jest przemijalne i tak krótkie, że nieledwie trudno do zauważenia.
- Antygona Sofoklesa – starożytny dramaturg na podstawie mitycznej opowieści daje do zrozumienia, że człowiek nie ma absolutnie nic do powiedzenia w starciu z okrutnym przeznaczeniem, które dąży wyłącznie do realizacji własnych zamiarów, nie zwracając w ogóle uwagi na szczęście czy nieszczęście człowieka. Jest to sposób patrzenia na świat charakterystyczny dla większości dzieł dramatycznych starożytnego świata.
- Życie to nie teatr Edwarda Stachury – wiersz w formie piosenki mówi o tym, jak odgrywanie ról w teatrze świata, przywdziewanie różnego rodzaju masek, sztucznych postaw i wyuczonych kwestii niszczy szczere i prawdziwe uczucia pomiędzy kochającymi się ludźmi. Nie można szczerze pokochać drugiego człowieka, jeśli nie usunie się z własnego życia nieszczerości, patetyczności i sztuczności. Jest to jednak bardzo trudne, co powoduje wiele ludzkich emocjonalnych tragedii.